- Niestety, w mojej ocenie, która została przedstawiona już uprzednio w stanowisku RPO do sprawozdania rządu z wykonania ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, treści prezentowane w dopuszczonych do użytku szkolnego podręcznikach do przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie” nie tylko wydają się nie odzwierciedlać konstytucyjnej zasady równości, lecz także budzą wątpliwości co do zgodności z aktualnym stanem wiedzy, w tym wiedzy medycznej - wskazuje RPO w wystąpieniu skierowanym do resortu zdrowia.
ZNP: 40 zł podwyżki uwłacza godności nauczycieli>>
Dotyczy ono przede wszystkim przywrócenia obowiązku przedstawienia recepty przy zakupie pigułek do antykoncepcji awaryjnej.
Jak podkreśla rzecznik, edukacja ma istotne znaczenie w profilaktyce nieplanowanych ciąż, czy chorób przenoszonych drogą płciową.
"Należy zauważyć, że wbrew jednoznacznemu sformułowaniu ustawy, wskazującemu na obligatoryjność przeprowadzania zajęć z zakresu wiedzy o życiu seksualnym, lekcje te traktowane są jako fakultatywne, zaś wraz z kolejnymi etapami edukacji następuje istotny spadek uczestnictwa uczniów w tych zajęciach: frekwencja w szkołach podstawowych wynosi ponad 70% uczniów, w szkołach ponadgimnazjalnych ten odsetek wynosi niespełna 50%, zaś w liceach już tylko 36%
Dodatkowe wątpliwości wiążą się z brakiem rzetelnych danych określających, jakie treści są przekazywane podczas zajęć z zakresu wiedzy o życiu seksualnym, czy realizują one standardy międzynarodowe oraz czy zajęcia prowadzone są przez odpowiednio wykwalifikowanych nauczycieli – wskazanie, że programy nauczania w tym zakresie konstruowane są „w oparciu o diagnozę problemów występujących w szkole” nie jest wystarczające i nie daje pełnej informacji o tym, jakiego rodzaju treści są komunikowane dzieciom i młodzieży." - pisze RPO w wystąpieniu.