Według informacji otrzymanych przez gazetę projekt, wbrew zapewnieniom minister edukacji, nigdy nie trafi do Sejmu. Po czterech latach konsultacji premier i MEN wycofali się z nowelizacji, powodem takiej decyzji są zbliżające się wybory samorządowe i parlamentarne.
– Decyzja rządu o wyrzuceniu do kosza tego projektu jest słuszna. Tym bardziej że nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia, aby do Karty nauczyciela wprowadzać kolejne zmiany – uważa Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

MEN boi się zmienić Kartę Nauczyciela>>

Samorządowcy są rozczarowani decyzją rządu, chociaż wobec zbliżających się wyborów ich protesty nie są szczególnie gorące. Zauważają też, że i tak jest za późno, by projekt przeszedł cały proces legislacyjny przed wyborem nowego parlamentu.
– Mieliśmy nadzieję, że przynajmniej w minimalnym stopniu zostaną wprowadzone udogodnienia związane m.in. z uszczelnieniem udzielania urlopów dla poratowania zdrowia, a także zwiększeniem dyspozycyjności nauczycieli – wylicza Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie. Dodaje, że jeśli w kolejnej kadencji wróci temat zmiany Karty nauczyciela, to niestety całe negocjacje rozpoczną się od początku.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 25 sierpnia 2014 r.

Zobacz zmiany, które miała wprowadzić nowela>>

Reforma oświaty będzie jednym z tematów  XVI Krajowej Konferencji Dyrektorów Dyrektorów Szkół i Przedszkoli>>