We wtorek Jakubowski na temat zapisów projektu rozmawiał przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego. Spotkanie to efekt sobotniej manifestacji zorganizowanej w Warszawie przez ZNP, w której wzięło udział około 20 tys. nauczycieli.
Podczas demonstracji związkowcy apelowali do premiera Donalda Tuska o wycofanie się z części propozycji zmian w ustawach: o systemie oświaty i Karta Nauczyciela, które ich zdaniem prowadzą do komercjalizacji publicznej oświaty oraz godzą w status prawny nauczycieli.
W projekcie ustawy o systemie oświaty ZNP neguje zapisy umożliwiające przekazywanie szkół przez samorządy osobom prawnym i fizycznym, w tym związkom gminnym i spółkom komunalnym, bez względu na liczbę uczniów. Związkowcy chcą też wycofania propozycji zatrudniania w przedszkolach osób niebędących nauczycielami oraz zatrudnianie w szkołach nauczycieli, jako osoby wspomagające, na podstawie przepisów kodeksu pracy, a nie Karty Nauczyciela.
"Myślimy dość podobnie, jeśli chodzi o zapisy projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty" - powiedział  Jakubowski po wtorkowym spotkaniu z przedstawicielami ZNP. Jak zaznaczył, intencją MEN jest to, by niezależnie od tego, w jakiej formie organizacyjnej samorząd będzie prowadził szkoły, nadal obowiązywała tam Karta Nauczyciela. Zapowiedział, że prawnicy ministerstwa jeszcze raz przyjrzą się zapisom dotyczącym tej kwestii. Przypomniał, że chodzi nie tylko o nowelizację ustawy o systemie oświaty, ale także o szereg innych ustaw regulujących pracę samorządów.
Wiceminister zaznaczył, że choć zdaniem MEN obecne zapisy są jasne, to "w pewnych miejscach (...) inne interpretacje mogą się zdarzyć". "Dlatego warto te przepisy doprecyzować, by były jednoznaczne. I takie doprecyzowanie zapewne zaproponujemy" - zaznaczył.
Projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty został w ubiegłym tygodniu skierowany do prac w podkomisji sejmowej. Pracom nad nim nadano tryb pilny, tak by drugie czytanie projektu oraz głosowanie nad nim odbyły się na następnym posiedzeniu Sejmu, na początku grudnia. Posiedzenie podkomisji zaplanowano na 27 listopada.
Jakubowski pytany, czy można się ze strony MEN spodziewać propozycji nowych zapisów na podkomisji, odpowiedział, że jeśli uda się je wypracować, to "jest szansa, że jutro się pojawią".
Wiceminister zaznaczył, że pozostałe krytykowane przez ZNP zapisy w tym projekcie, to rozwiązania wychodzące na przeciw potrzebom uczniów z jednej strony, z drugiej strony - to tworzenie miejsc pracy dla nauczycieli, którzy stracili pracę względu na niż demograficzny. "To przepisy, które tworzą nowe miejsca pracy dla byłych nauczycieli" - podkreślił. Zaznaczył, że nie chodzi o zwalnianie obecnych nauczycieli i zastępowanie ich osobami zatrudnionymi na nowych warunkach.
Dodał, że te zapisy też zostaną przejrzane i doprecyzowane, choć nie koniecznie teraz. "Nie wiem czy już teraz, w tym momencie nam się to uda, ale na pewno w kolejnych zmianach ustawowych będziemy je doprecyzowywać: w ustawie o systemie oświaty, czy też w Karcie Nauczyciela, tak by nie było żadnych wątpliwości" - zapewnił.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział, że czeka na środowe posiedzenie podkomisji. Jak mówił liczy na to, że posłowie "wnikliwie przyjrzą się zapisom projektu". Podkreślił, że przepisy muszą być tak precyzyjnie sformułowane by nie budziły najmniejszych wątpliwości, by nie było dochodziło do różnego interpretowania ich przez samorządy.
Podczas sobotniej manifestacji związkowcy krytykowali też część zapisów w projekcie nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela. Pod koniec września został skierowany przez MEN do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych.
Jak poinformował Jakubowski podczas wtorkowego spotkania z ZNP nie było on omawiany. "Nowa minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że chce się przyjrzeć wszystkim projektom ministerstwa (...) Dziś rozmawialiśmy tylko o najpilniejszych sprawach" - powiedział.

Polecamy: ZNP: MEN przemyca zmiany umożliwiające gminom przekazywanie szkół