O takie informacje minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska wystąpiła do kuratorów po doniesieniach medialnych w sprawie znęcania się na dziećmi w szkole podstawowej w Szczodrem (Dolnośląskie). W placówce tej nauczycielka zaklejała sześcioletnim uczniom usta taśmą.
"Poprosiłam o sprawdzenie ile takich spraw trafiło do kuratorów i do rzeczników dyscypliny od początku tego roku szkolnego. Do kuratorów trafiło 136 spraw, a do rzeczników trafiło 267 spraw (…). Część z nich została odrzucona, w części toczą się postępowania. To, co jest zawsze zarzutem najpoważniejszym to jest naruszenie godności ucznia, tutaj tych spraw ileś jest przed nami" - powiedziała w piątek dziennikarzom Kluzik-Rostkowska.
Przemoc najczęstszym powodem nauczycielskiej dyscyplinarki>>
W ubiegłym tygodniu Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu na podstawie doniesień medialnych z urzędu podjęła działania w sprawie zachowania się nauczycielki w Szczodrem. Potwierdziły one, że mogło dojść do przestępstwa znęcania się nad dziećmi. Za przestępstwo z art. 207 kk grozi nauczycielce kara od trzech miesięcy do 5 lat więzienia.
Sprawa została ujawniona po tym, jak jeden z rodziców ukrył w plecaku dziecka dyktafon. Z nagrania i wypowiedzi rodzica wynika, że nauczycielka m.in. karała sześciolatki, zaklejając im usta taśmą; zastraszała też dzieci.
Kuratorium oświaty rozpoczęło kontrolę w szkole, a samorząd gminny prowadzący tę placówkę zawiesił nauczycielkę w obowiązkach. Jak poinformowało kuratorium oświaty, sprawą zajmuje się również rzecznik dyscyplinarny. Jeśli zarzuty się potwierdzą, nauczycielce grozi kara od nagany do wydalenia z zawodu.
Kobieta ma sześć lat stażu, w podwrocławskiej szkole pracowała od czterech lat. (PAP)