MEN co roku określa podstawowe kierunki realizacji polityki oświatowej państwa oraz zadania z zakresu nadzoru pedagogicznego. W roku 2024/2025 wśród tych ostatnich znalazło się: sprawowanie nadzoru pedagogicznego przez dyrektora oraz realizacja zadań w zakresie doskonalenia zawodowego nauczycieli w szkołach uzyskujących najniższe wyniki z egzaminu ósmoklasisty (E8).

 

Kierunki polityki oświatowej państwa 2024/2025>>

 

Tendencyjne pytanie?

Tak sformułowane zadanie wzbudziło wątpliwości posła Marcina Józefaciuka, który zapytał MEN, czy chcąc sprawdzić, skąd słabsze wyniki uczniów, zamierza wziąć pod uwagę inne czynniki, mogące za to odpowiadać, tj:

  • specyfikę uczniów z rejonu z rodzinami o wyjątkowo niskim kapitale kulturowym,
  • fakt odpływu uczniów rejonowych do szkół niepublicznych w ostatnich klasach II etapu edukacyjnego,
  • specyfikę zatrudnienia nauczycieli przedmiotów egzaminacyjnych (trudności kadrowe),
  • sytuację uczniów szkoły, będących w edukacji domowej
  • nierówności szans edukacyjnych pomiędzy środowiskami różnych szkół z różnych dzielnic miast, gmin oraz województw,
  • specyfikę oddziałów w szkole, w których mogą znajdować się uczniowie i uczennice w rozpiętości wiekowej do 18 miesięcy (obecny rocznik absolwentów składa się z dzieci z roczników 2008, 2009 i 2010 ze względu na ostatnią reformę edukacji),
  • kraj pochodzenia ucznia zdającego E8 (uczniowie z Ukrainy i innych państw podchodzą do E8)?

 

Pyta też resort, jak szkolenia nauczycieli mają się do wyników egzaminów ósmoklasisty, skoro do tej pory dotyczyły całkowicie innych kwestii - zgodnie z priorytetami na rok szkolny 2022/2023 nauczyciele mieli skupić się na dobrostanie psychicznym uczniów oraz na pomocy uczniom z doświadczeniem migracyjnym, jak również doskonaleniu kompetencji w zakresie warunków i sposobu oceniania wewnątrzszkolnego.

 

 

Nie oceniamy uczniów, tylko dyrektora

Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer tłumaczy, że skupienie się na tym zadaniu, to wynik raportu Najwyższej Izby Kontroli, która wykazała, że w wielu szkołach w województwach lubuskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim, uczniowie uzyskali niskie wyniki egzaminu ósmoklasisty. - Dyrektor szkoły sprawuje nadzór pedagogiczny i jest odpowiedzialny m.in. za dydaktyczny i wychowawczy poziom szkoły/placówki, zapewnienie pomocy nauczycielom w realizacji ich zadań i ich doskonaleniu zawodowym - podkreśla w odpowiedzi. Jak wskazuje, uzyskiwanie przez uczniów szkoły niskich wyników z egzaminów zewnętrznych powinno skutkować podjęciem działań w ramach nadzoru pedagogicznego również przez kuratora oświaty.

- Kontrola prowadzona przez kuratora oświaty - w ramach nadzoru pedagogicznego - polegać będzie na badaniu zgodności działań szkoły z przepisami prawa. Arkusz kontroli nie będzie odnosił się do sytuacji uczniów, o których mowa w pytaniach Pana Posła tylko będzie służył ocenie działań dyrektora szkoły. Planowana kontrola nie jest również sprawdzaniem podejmowanego przez nauczycieli doskonalenia – jego zakresu, wymiaru i zasadności. Celem kontroli jest sprawdzenie sposobu sprawowania przez dyrektora szkoły nadzoru pedagogicznego, w tym wspomagania jako formy nadzoru i obowiązków w zakresie wykorzystywania środków finansowych na doskonalenie nauczycieli - podkreśla wiceminister Lubnauer. - Wyniki kontroli pozwolą kuratorom oświaty na zaprojektowanie wspomagania adekwatnego do potrzeb kontrolowanych szkół - dodaje.

 

Doskonalenie, ale jakie?

Nie sposób jednak nie zgodzić się z twierdzeniem, że szkoły mają różną specyfikę i skupienie się wyłącznie na tym, czy nauczyciele w szkołach uzyskujących słabsze wyniki się dokształcają, może mijać się z celem i wyprowadzić MEN na manowce.

- Uważam, że pytania posła Józefaciuka są bardzo trafne - mówi serwisowi Prawo.pl Krzysztof Baszczyński ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Nie każda szkoła jest taka sama i nie każdy nauczyciel pracuje w dokładnie tych samych warunkach. Jeżeli skupimy się wyłącznie na tym, czy nauczyciele się doskonalą i uczestniczą w szkoleniach, a nie weźmiemy pod uwagę np. tego, czy w szkole jest dużo uczniów słabiej znających język, uczniów ze specjalnymi potrzebami, czy placówka zatrudnia asystenta, to nie jesteśmy w stanie wyciągnąć żadnych wiarygodnych wniosków - wskazuje.

 

Tego, jak pracuje nauczyciel i ile wysiłku wkłada w rozwijanie swoich kompetencji, nie da się ocenić w oderwaniu od warunków, w jakich pracuje oraz od tego, z kim przyszło mu pracować. Bez wzięcia pod uwagę specyfiki szkoły trudno będzie też określić, jaki rodzaj doskonalenia jest nauczycielom potrzebny.

 

Kurator z mniejszym wpływem na doskonalenie nauczycieli

MEN planuje przy tym zmiany w zasadach dzielenia pieniędzy na doskonalenie nauczycieli - zmiany znajdą się w ustawie o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw, której projekt resort przekazał do konsultacji społecznych. Przepisy nakazują wyodrębnianie w budżetach wojewodów pieniędzy na wspieranie na obszarze województwa doskonalenia zawodowego nauczycieli, w łącznej wysokości 5 000 średnich wynagrodzeń nauczyciela stażysty. Dodatkowo od 1 stycznia 2019 r., brzmieniem art. 70a ust. 4–6 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela w budżetach wojewodów wyodrębniono środki na wspieranie organizacji doradztwa metodycznego na obszarze województwa, w łącznej wysokości 12 400 średnich wynagrodzeń nauczyciela dyplomowanego. Dlatego też MEN uznał, że   udział kuratora oświaty w planowaniu wydatkowania pieniędzy przeznaczonych na doskonalenie zawodowe nauczycieli jest zbędny. Zmiana ma wejść w życie jeszcze w tym roku.