Do końca maja 2011 r. dyrektorzy szkół muszą też podjąć decyzje o ewentualnych zwolnieniach nauczycieli. Takiej redukcji stanowczo domagały się gminy, które utrzymują szkoły. Do tych decyzji, jak przyznają, zmusza ich m.in. wprowadzony przed dwoma laty obowiązek wypłacania jednorazowego dodatku uzupełniającego pedagogom, którzy nie mają zapewnionych średnich płac. Gminy podkreślają, że jeśli część nauczycieli zostanie zwolnionych, to pozostałym łatwiej będzie zapewnić średnie pensje.
Oszczędności szukają także poprzez zmniejszanie liczby godzin pracy nauczycieli oraz kwestionowanie urlopów dla poratowania zdrowia.
Samorządy wskazują na lukę pokoleniową, jaka się wytworzy przez niezatrudnianie nowych pedagogów w związku z wypłacaniem wyrównania.
Dla samorządów zmniejszenie etatów wiąże się też z dużymi kosztami. Część nauczycieli nie przyjmuje nowych warunków i przechodzą w stan nieczynny, a to generuje dodatkowe koszty. Z przejścia w stan nieczynny mogą skorzystać nauczyciele mianowani i dyplomowani. Wtedy dopiero w lutym następnego roku umowa z nimi jest rozwiązywana i dodatkowo wypłacana jest półroczna odprawa. Co więcej, do tego czasu otrzymują pensje, nie pracując w szkole.
Źródło: Gazeta Prawna, 25.05.2011 r.