Miniaturowe kamery, bezprzewodowe słuchawki - to sprzęt, który może pomóc w ściąganiu na egzaminie. Sklepy z elektroniką bez oporów reklamują oferowane przez siebie urządzenia, jako idealne do oszukiwania na sprawdzianach.
– Klienci przychodzą przed maturą i przed terminami sesji, szczególnie tej poprawkowej we wrześniu – podkreśla szefowa marketingu jednego ze sklepów. - Bywa, że uczniowie czy studenci muszą czasami zdać wiele egzaminów i nie są w stanie nauczyć się wszystkiego na dany termin. Nie wszystko da się ogarnąć. Dlaczego przez jeden przedmiot mieliby zawalić cały rok nauki? - dodaje.

Egzaminator zanotuje, kto ściąga na egzaminie>>

Tymczasem resort edukacji przyznaje, że nie ma za bardzo pomysłu, jak radzić sobie z tym problemem, ponieważ członkowie zespołu egzaminacyjnego nie mają możliwości sprawdzenia, czy zdający nie wnosi w ukryciu niedozwolonego urządzenia. Marcin Smolik, szef CKE, zauważa jednak, że osoba, której ktoś dyktuje odpowiedzi, zachowuje się nienaturalnie, więc łatwo ją przyłapać. Dodaje, że z plagą ściągających przy pomocy nowinek technicznych można walczyć tą samą bronią - w Chinach i USA sale egzaminacyjne są wygłuszane, a uczniowie muszą przejść przez bramki wykrywające elektronikę.

Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 28 października 2014 r.

Nauczyciele pomagają ściągać na maturze?>>