Rząd zapowiedział, że po zmianach licea będą miały jeszcze bardziej ogólnokształcący charakter. Wszyscy uczniowie na każdym etapie edukacji będą mieli natomiast obowiązkowe lekcje historii - i to zarówno tej powszechnej, jak i historii Polski. Według pomysłodawców pozwoli to kształtować w uczniach umiejętność krytycznego myślenia. Pomysłem nie są zachwyceni eksperci.
Zmiany w rekrutacjach do szkół - tematem pierwszego Zjazdu Akademii Rozwoju Szkoły>>
– Plany resortu to likwidacja osiągnięć ostatnich kilkunastu lat w oświacie. Cofamy się do czasów PRL – kwituje krótko prof. Ewa Jaskóła, kierownik Katedry Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Podobnego zdania jest prof. Roman Dolata z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego. – Mamy dwie możliwości – albo będziemy kształcić ogólnie, ale z uwagi na limit czasu takie nauczanie będzie płytkie, albo ograniczymy się do kilku obszarów, na które poświęcimy więcej godzin kosztem pozostałych dziedzin. - mówi.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 7 stycznia 2015 r