Informację rządu dotycząca problemu likwidacji szkół przez samorządy ze względu na malejącą liczbę uczniów zaprezentowana 29 kwietnia w Sejmie minister edukacji Katarzyna Hall. Minister powiedziała m.in., że zmiany demograficzne miały, mają i będą miały wpływ na sieć szkół, ale liczba likwidowanych szkół maleje. Zmniejszenie liczby dzieci w wieku szkolnym spowodowało konieczność korekty w obrębie części sieci szkolnej.
Z prognozy GUS wynika, że w najbliższych latach liczba uczniów w klasach IV-VI szkoły podstawowej nadal będzie maleć. Spadek ten pozwoli na częściową absorpcję zwiększonej liczby dzieci w szkołach podstawowych związanej z obniżeniem wieku szkolnego. Jak wynika z analiz prowadzonych w MEN , w związku z objęciem dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym w roku szkolnym 2011/2012 średnio w co piątej szkole zostanie utworzony nowy oddział, a w roku szkolnym 2012/2013 nowy oddział powstanie w każdej szkole podstawowej.
Podczas debaty posłowie opozycji wyrażali opinię, że rząd nie powinien zostawiać edukacji na pastwę samorządów, bo działają głównie pod ekonomiczną presją, a podwyżki dla nauczycieli obciążają budżety samorządów tak bardzo, że te paradoksalnie szukają oszczędności w samej oświacie. I likwidują małe, trudne do utrzymania szkoły. Domagali się także ustanowienia standardów edukacyjnych.
Posłowie apelowali do MEN o nową strategię wobec niżu demograficznego. - Teraz szkół jest za dużo, ale już w 2015 r. czeka nas kolejny wyż – powiedział poseł PSL Wiesław Rygiel.
Minister edukacji podawała dane, z których wynikało, że ten rok nie jest wyjątkowy, bo co roku likwidowanych jest ok. 500 szkół. Według MEN od 2005 r. liczba uczniów zmniejszyła o 10 proc. w podstawówkach, a w gimnazjach o 23 proc. W sumie ubyło ok. 400 tysięcy uczniów. Resort liczy, że sześciolatki wypełnią wakujące miejsca w szkolnych ławkach.
Pełny tekst informacji rządu dostępny jest na stronie internetowej MEN.

Źródło: MEN, 29.04.2011 r., Gazeta Wyborcza, 30.04.2011 r.