Pracownik kolei wykonywał swoje obowiązki mając prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie - tyle pokazał policyjny alkomat. O pijanym kolejarzu poinformowała policję Służba Ochrony Kolei. Do incydentu doszło we wtorek około południa. "Przedstawiono mu zarzut z art. 180 Kodeksu karnego, który mówi o karze od 3 miesięcy do 5 lat więzienia wobec osoby wykonującej w stanie nietrzeźwości czynności bezpośrednio związane z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu pojazdów mechanicznych" – powiedział Kimet. Jak poinformował w środę rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Mirosław Siemieniec, tego dnia funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei wraz z pracownikami PKP PLK prowadzili w kraju akcję pn. "bezpieczny posterunek" mająca na celu kontrolę pracy kolejarzy. To właśnie podczas takiej kontroli okazało się, że dyżurny w Nowinach Wielkich był nietrzeźwy. "Pracownik natychmiast został odsunięty od obowiązków i przekazany policji. W ciągu godziny ściągnięto na stację innego dyżurnego ruchu" – powiedział Siemieniec. Dodał, że kolejarz jest w wieku około 50 lat, od wielu lat pracował na kolei i miał świadomość ciążących na nim obowiązków. "Taki czyn oznacza dyscyplinarnie zwolnienie z pracy” – powiedział rzecznik PKP PLK. O sprawie napisała w środę „Gazeta Lubuska”. (PAP)