Siedmioletni okres spłaty oznacza też większą kwotę do dyspozycji przedsiębiorczego bezrobotnego, bo aż do 70 tyś. zł. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, urząd pracy może przyznać dotację na założenie własnej firmy w wysokości nie wyższej niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia, co teraz daje ponad 21 tys. zł. Wedle ministerialnej propozycji, zamiast obecnej dotacji przedsiębiorczy bezrobotni będą mogli ubiegać się o niskooprocentowaną pożyczę z Banku Gospodarstwa Krajowego. Maksymalna kwota, która będzie mogła zostać przyznana tą ścieżką ma wynieść 70 tyś z możliwością spłaty rozłożoną na 7 lat. Jeśli przedsiębiorca znajdzie się w przejściowych trudnościach, będzie mógł się ubiegać o zawieszenie spłacania kredytu na jeden rok. Natomiast dla tych przedsiębiorców, którzy będą starali się o wsparcie na zakup sprzętu na urządzenie nowych miejsc pracy przewidziana jest dotacja w wysokości 21 tys zł, do oddania w ciągu trzech lat.
Zmiany w bezzwrotnych dotacjach na założenie firmy to część projektu reformy urzędów pracy. Dla tych osób, które wymagają uzupełnienia lub aktualizacji kwalifikacji, będą dostępne staże i szkolenia. Osoby pobierające świadczenia z pomocy społecznej i od lat pozostające poza rynkiem pracy zostaną objęte kompleksowym programem aktywizacji, który pozwoli na nabycie przez nich umiejętności i kwalifikacji, umożliwiających skuteczny powrót na rynek pracy. Aby funkcjonowanie tego systemu było możliwe, publiczne służby zatrudnienia muszą współpracować zarówno z instytucjami pomocy społecznej, jak i z prywatnymi agencjami zatrudnienia oraz organizacjami pozarządowymi. Ministerstwo Pracy chce wspierać powstawianie nowych miejsc pracy poprzez uruchomienie – obok istniejących rozwiązań – nowych programów wspierania przedsiębiorczości, przeznaczonych dla absolwentów wyższych uczelni. To pozwoli ograniczyć trudności przejścia z systemu edukacji na rynek pracy.