Współwłaścicieli międzynarodowego koncernu, 64-letniego Schmidheineya i 89-letniego de Marchienne'a uznano w poniedziałek za winnych umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa pracy w czterech włoskich fabrykach eternitu, produkowanego m.in. z azbestu; w rezultacie zaniedbań zmarło około 2200 osób.
Mająca siedzibę w Szwajcarii firma Eternit dopuściła do tego, że w powietrzu na północy Włoch unosiły się mikroskopijne włókna azbestu używanego do produkcji pokryć dachowych i rur. Pylica azbestowa, spowodowana wdychaniem pyłu azbestu, ujawnić się może nawet po 40 latach.
Proces, który toczył się przez dwa lata w Turynie pod nieobecność oskarżonych, to największa taka sprawa w Europie, a nawet - jak ocenia prokurator Raffaele Guariniello - na świecie. Dlatego nazwany został przez media „historycznym”.
W akcie oskarżenia na temat fabryk koncernu w miejscowościach Casale Monferrato, Cavagnolo, Rubiera i Bagnoli, działających w latach 1952-2008, wymieniono 2191 zmarłych w tym czasie pracowników oraz mieszkańców okolic na choroby płuc związane z ekspozycją na azbest, w tym rzadki złośliwy nowotwór, międzybłoniak opłucnej. Obecnie choruje 665 osób.
Prokurator żądał dla obu oskarżonych kar po 20 lat więzienia.
Do sali sądowej na odczytanie wyroku, co trwało ponad trzy godziny, przybyło 15 burmistrzów z krainy Monferrato, gdzie znajdowała się największa fabryka azbestu.
Sąd zasądził także gigantyczne odszkodowania dla tysięcy poszkodowanych - krewnych ofiar śmiertelnych i chorych - w wysokości średnio 30 tysięcy euro, a także dla miejscowości, gdzie mieściły się zakłady. Sumy te wynoszą od 4 mln do 25 mln euro.
Każdy ze skazanych ma też dodatkowo wpłacić 70-100 tys. euro na konto ośmiu organizacji, m.in. związków zawodowym i organizacji obrońców przyrody WWF.
"Wraz z tym wyrokiem spełniliśmy marzenie, by zadośćuczynić wielu rodzinom" - oświadczył prokurator Guariniello. "To wyrok, który bez patosu można określić jako naprawdę historyczny" - powiedział włoski minister zdrowia Renato Balduzzi.
Satysfakcję wyraził także prezes stowarzyszenia rodzin ofiar azbestu Bruno Pesce. Lewicowa centrala związkowa Cgil uznała wyrok za wzorcowy i kluczowy dla kwestii bezpieczeństwa zakładów przemysłowych.
W 2008 roku szwajcarski sąd federalny odrzucił trzy oskarżenia o nieumyślne zabójstwo, morderstwo i uszkodzenie ciała wniesione przez krewnych jednej z ofiar przeciwko, m.in. byłym właścicielom Eternitu Thomasowi i Stephanowi Schmidheineyom. (PAP)
Więcej na ten temat w Serwisie BHP.