Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2000 r. II UKN 425/99, OSNP 2001, nr 16, poz. 521 ukąszenie przez kleszcza powodujące zachorowanie na boreliozę może być traktowane jako nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które wiąże się z pracą i może być kwalifikowane jako wypadek przy pracy.
O takiej interpretacji zdecydował Sąd Najwyższy, rozpatrując skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zaskarżonego przez nauczycielkę, która domagała się jednorazowego odszkodowania w związku z uszczerbkiem na zdrowiu spowodowanym stwierdzoną u niej boreliozą, będącą następstwem pokłucia jej i zakażenia przez kleszcza podczas wycieczki szkolnej.
Sąd Najwyższy rozważał, w świetle obowiązujących przepisów, zarówno kwestię choroby zawodowej w związku z zatrudnieniem, jak i wypadku przy pracy. Powstanie choroby zawodowej oznacza wystąpienie objawów charakterystycznych dla danej jednostki chorobowej, związanej z wykonywaniem zatrudnienia i oddziaływaniem przez dłuższy czas przyczyny zewnętrznej pozostającej w związku z pracą. Choroba zawodowa jest więc następstwem zatrudnienia w warunkach narażających na tę chorobę określoną odrębnymi przepisami. W myśl obowiązującego w okolicznościach sprawy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 lipca 2002 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz. U. z 2003 r. Nr 132, poz. 1115 – uchylone z dniem 3 lipca 2009 r.), nie tylko musiała to być choroba określona w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia, ale ponadto musiała zostać spowodowana działaniem (przez dłuższy czas) czynników szkodliwych dla zdrowia, występujących w środowisku pracy. W kontekście tych uwag, nie mogło być skutecznie podważone ustalenie sądów niższej instancji, że przebyte przez powódkę kleszczowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych nie zostało spowodowane chorobą zawodową, było ono bowiem wynikiem ukąszenia przez kleszcza.
Sąd podkreślił, iż nie ma wątpliwości, że zachorowanie powódki na boreliozę było wynikiem (skutkiem) ukąszenia przez kleszcza. W tych warunkach ukąszenie to, nie zaś jego skutek w postaci choroby, winno być kwalifikowane jako nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną. Nagłość zdarzenia wywołana przyczyną zewnętrzną oznacza, że nie może ono przejawiać się w postaci powolnego rozwoju objawów chorobowych, co jest charakterystyczne dla chorób zawodowych lub pracowniczych, ale oznacza krótkie, najczęściej jednorazowe, gwałtowne działanie przyczyny zewnętrznej. Przyczyną tą było w tym wypadku ukąszenie przez kleszcza, a więc zdarzenie mające charakter nagły, które wiążąc się z pracą powinno być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej, nie zaś jako choroba (zachorowanie) zawodowa, w sensie postępującego procesu chorobowego. Stanowisko to jest także wynikiem podzielenia poglądu Sądu Najwyższego zawartego w uchwale z dnia 10 lutego 1984 r., III UZP 21/83, OSP 1985, nr 1, poz. 20, w myśl którego „zagrożenie epidemiologiczne pracownika chorobą wścieklizny wywołane narażeniem się przez niego na styczność z zakażonym zwierzęciem, w związku z wykonywanymi obowiązkami zawodowymi (...) jest wypadkiem przy pracy”.
W Polsce rejonami nasilenia boreliozy są tereny Białowieży, Jasła, woj. podlaskie zachodniopomorskie oraz Mazury i Suwalszczyzna. Objawami choroby jest pojawienie się rumienia skórnego, a następnie bóle mięśniowo-stawowe, objawy zapalenia opon mózgowych, bóle “korzonkowe” oraz zapalenie nerwów czaszkowych i obwodowych, a nawet zapalenie mięśnia sercowego. 80% przypadków zachorowań na boreliozę występuje w czerwcu i lipcu.
Ukąszenie przez kleszcza wypadkiem przy pracy?
Pora wiosenna wiąże się z nasileniem ukąszeń przez kleszcze, mogących skutkować zachorowaniem na boreliozę wielonarządową chorobę zakaźną. Czy ukąszenie kleszcza może być uznane za przyczynę wypadku przy pracy? Jeśli chodzi o pracowników leśnictwa - oczywiście tak, ale innych, np. nauczycieli?