Lepiej mieć porządny zawód, niż byle jakie studia – informuje tygodnik Newsweek, przerażony skalą bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych.
Liczba bezrobotnych z wyższym wykształceniem rośnie najszybciej ze wszystkich grup – w ciągu roku o 18% – czytamy w Newsweeku. Na każdych stu świeżo rejestrowanych bezrobotnych przypada już ponad 36 absolwentów wyższej uczelni w wieku do 27 lat. Osoby po kierunkach technicznych czy ścisłych jeszcze jakoś sobie radzą. Natomiast dla świeżo upieczonych magistrów studiów humanistycznych, pedagogicznych czy ekonomicznych miejsc na polskim rynku pracy jest coraz mniej. Ci absolwenci, którzy złapali pracę, też nie zawsze są szczęśliwi. Głównie z powodu zarobków. Newsweek poprosił firmę doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak o zestawienie płac, na jakie na różnych stanowiskach mogą liczyć osoby z wykształceniem średnim i wyższym. Okazuje się, że grafik komputerowy, górnik, administrator sieci internetowej, przedstawiciel handlowy, mechanik, kucharz ze średnim wykształceniem ma dziś wyższe pobory od 30 do nawet 80% od oferowanych bibliotekarzom, urzędnikom, nauczycielom czy pielęgniarkom po studiach. A biorąc dodatkowo pod uwagę coraz ostrzejszą konkurencję czekającą absolwentów – zwłaszcza kierunków humanistycznych – praca po maturze jako alternatywa dla niektórych studiów zyskuje jeszcze bardziej na atrakcyjności.
Źródło: kariera.pb.pl/Newsweek, 2 czerwca 2011 r.