Jak przekonuje Urszula Murawska z Urzędu Pracy m.st. Warszawy poszukiwane są nie tylko młode, doświadczone osoby z wyższym wykształceniem, lecz także starsi pracownicy, mający niższe kwalifikacje.

– Napływa do nas coraz więcej ofert zatrudnienia – przekonuje Urszula Murawska, kierownik działu marketingu Urzędu Pracy m.st. Warszawy. – To jest już stały trend. Jesteśmy spokojni, ponieważ dysponujemy 3-4 tys. miejscami pracy w każdym miesiącu. Jest to dosyć duża liczba.

Zobacz takze: Warszawa przoduje w zarobkach

 

Najwięcej ofert, jak informuje Murawska, pochodzi z firm usługowych, ale wynika to przede wszystkim z tego, że Warszawa to jedno z największych skupisk podmiotów tego rodzaju w kraju. Ale pracowników poszukują także przedsiębiorstwa produkcyjne.

– Pracodawcy oczekują przede wszystkim doświadczenia, umiejętności zawodowych, ale wcale nie jest tak, że zawsze wyższego wykształcenia – wskazuje Murawska. – Nie wskazywałabym jakiejś konkretnej branży. Warszawa jest miastem wielkich usług, dużych firm, mniejszych, malutkich. Jest tu prawie 380 tys. podmiotów gospodarczych, które prowadzą działalność, najczęściej usługową.

Liczba osób bezrobotnych w stolicy spada z każdym miesiącem. W tej chwili stopa bezrobocia w stolicy wynosi zaledwie 4,5 proc.

Warszawa ma jeśli nie najniższą, to na pewno jedną z najniższych stóp bezrobocia w Polsce. W liczbach bezwzględnych to jednak wciąż bardzo dużo osób, ponad 51 tys. Mówimy tu o ludziach z różnymi kwalifikacjami i specjalizacjami.

Jak podkreśla, bezrobocie wśród młodych nie jest dużym problemem w stolicy. Pracy nie ma ok. 7 proc. osób do 25. roku życia. Wśród absolwentów bezrobocie jest jeszcze niższe.

Zmiany na dobre

Po pół roku od wprowadzenia zmian w urzędach pracy Murawska ocenia, że były to zmiany na lepsze, na które placówki czekały. Dzięki nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z 14 marca br. UP mają większe możliwości aktywizacji osób bezrobotnych.

– Jednym z głównych jej elementów jest wprowadzenie bonów stażowych, szkoleniowych, zatrudnieniowych, czyli wszystko, co osoba do 30. roku życia może sama wywalczyć na rynku pracy z naszą finansową pomocą – ocenia Urszula Murawska. –Ponadto zyskaliśmy możliwość delegowania usług do agencji zewnętrznych w ramach programu Aktywizacja i Integracja. Mogą one teraz współpracować z UP na rzecz najtrudniejszej grupy, czyli osób najbardziej oddalonych od rynku pracy, trwale bezrobotnych. Przeprowadzamy zatem profilowanie pomocy, czyli mamy możliwość szukania najbardziej efektywnych rozwiązań dla poszczególnych osób i proponowania im usług.

Urząd Pracy m.st. Warszawy był jednym z dziewięciu, w których prowadzony był pilotaż projektu.

– Mieliśmy w tej chwili w pilotażu na Mazowszu ponad 900 osób, teraz będzie ich 1200 – mówi Murawska. – Nie było łatwo, bo to nie jest tak, że agencje są w stanie zastąpić urzędy pracy. Mamy jednak nadzieję, że mimo doświadczeń agencje będą startowały w kolejnych przetargach. To dobra forma współpracy. Uzupełniamy się doskonale.