Platforma Obywatelska zapowiedziała w swoim programie wyborczym wprowadzenie tzw. jednolitego kontraktu, który miałby zastąpić dotychczasowe umowy śmieciowe i zacząć funkcjonować w 2017 r. O likwidacji tzw. umów śmieciowych mówi też Prawo i Sprawiedliwość.

"Już teraz w Polsce jest bardzo dużo instrumentów, które mogły być wykorzystane do walki z tzw. umowami śmieciowymi" - podkreśla Sowa. Jak mówi, Kodeks pracy wyraźnie mówi, że sytuacja, "w której ktoś ma przełożonego i określone godziny pracy, miejsce pracy", powinna zostać rozpoznana umową o pracę, a nie umową-zleceniem czy umową o dzieło.

Czytaj: Umowy cywilnoprawne zostały zdemonizowane

"To jest najzwyczajniej w świecie nielegalne i to można byłoby już zmieniać. Wydaje mi się, że niestety poza deklaracjami, które teraz zewsząd słyszymy - że to jest problem i trzeba coś z tym zrobić - nie ma głębszego zastanowienia" - mówi Sowa. "To nie jest tak, że tzw. umowa śmieciowa podpisuje się sama. To są określone osoby, które dokonują pewnych decyzji, żeby komuś mniej zapłacić, po to by samemu więcej zarobić" - zaznacza.(PAP)

hgt/

Pobranie jest możliwe po podaniu loginu i hasła:

użytkownik: wideo01@pap.pl

hasło: OZsV2TzG%!if

Pliki wideo można przejrzeć i pobrać (w formacie mp4) korzystając z adresu: http://wideo.pap.pl