Uśmiech może zdziałać cuda. Stwierdzenie, że ludzie zakochują się w uśmiechu drugiej osoby nie wzięło się w końcu znikąd. Z drugiej jednak strony, często mamy do czynienia z wyrazami mimicznymi, które są nazywane uśmiechami, choć wcale nie reprezentują uczucia radości.
Uśmiech niebędący uśmiechem
Mimo że najczęściej jest przypisywany radości, uśmiech może reprezentować także zupełnie odmienne stany i uczucia. Znane są przecież pojęcia uśmiechu fałszywego, przez łzy, czy też uśmiechu sardonicznego. Ten ostatni pojawia się u osób chorych na tężec, a w bardziej codziennych sytuacjach nazwa ta jest terminem określającym uśmiech pogardliwy.
Okazuje się, że nieszczery uśmiech jest przygotowanym dla nas przez naturę narzędziem obronnym. Paul Ekman – ekspert w dziedzinie psychologii emocji podstawowych – stwierdza, że wielu ludzi w ten właśnie sposób stara się maskować swoje prawdziwe emocje. Robią to nawet nieświadomie – kiedy nie chcą ujawnić prawdziwych uczuć. Co należy tutaj podkreślić, uśmiechy nie wynikające z radości są zawsze nieszczere i nie spełniają wszystkich kryteriów charakteryzujących ten prawdziwy objaw radości. Nie są więc uśmiechami, a jedynie przypominającymi je ekspresjami mimicznymi.
Jak uśmiech może pomóc nam w pracy?
„Świadomość swoich emocji i komunikacji niewerbalnej jest bardzo przydatna w sytuacjach biznesowych. Weźmy taką radość. Jeżeli chcemy być uważani za osobę godną zaufania, powinniśmy często się uśmiechać.” – mówi Paweł Rusek, ekspert z portalu mediaCV.pl – „Takie budowanie wizerunku jest nieuświadomione i wynika z naszych biologicznych przystosowań. Należy jednak pamiętać, że nasz uśmiech nie może być sztuczny, niejako „przyklejony” na stałe – wtedy wywołuje zupełnie odwrotne wrażenie. Osoby, które uśmiechają się w sposób wymuszony są odbierane jako osoby nieszczere, a więc niegodne zaufania. Trzeba być tutaj bardzo ostrożnym.” – kontynuuje ekspert z MediaCV.
Szczery uśmiech wynika z realnego odczucia stanu radości. Ich zależność jest jednak obopólna: emocja ta wywołuje reakcje mimiczną, ale także sama reakcja mimiczna może wpłynąć na odczucie emocji. „Może wydać się to dziwne, ale jeżeli jesteśmy w złym nastroju i będziemy starali się uśmiechać, nasz organizm odbierze to jako bodziec wyzwalający pozytywną emocję. Szczery uśmiech jest bowiem powiązany z radością w sposób bezpośredni – jest jej akcją i reakcją jednocześnie, czysta biologia. Widzimy tu kolejny plus uśmiechu: nie tylko budzi on zaufanie, ale także poprawia nasz nastrój i komfort psychiczny, redukuje stres. Mała rada dla ludzi, którzy będą występować publicznie lub mają odbyć rozmowę kwalifikacyjną: myśl o czymś przyjemnym, co wywołuje uśmiech na Twojej twarzy. Dzięki temu zdenerwowanie może zamienić się w radość, a wtedy o wiele łatwiej będzie pokazać się z jak najlepszej strony.” – radzi Paweł Rusek.
Teoria szczerego uśmiechu
Jeżeli nie każdy uśmiech jest prawdziwy, to jak możemy go zdefiniować? Według Paula Ekmana , ekspresja uśmiechu wynika z odpowiedniego ułożenia mięśni mimicznych twarzy.
Najbardziej charakterystyczną cechą uśmiechu jest uniesienie kącików ust. Odsłonięcie zębów zależy od siły emocji, jaką odczuwamy – im silniejsza jest radość, tym szerszy jest nasz uśmiech.
To co odróżnia agresywne szczerzenie zębów od ukazywaniu ich w radosnym akcie uśmiechu, to ułożenie pozostałych części twarzy: zwłaszcza brwi. W przypadku uczucia złości nasze brwi zbiegają się do środka i są nastroszone. W chwili radości brwi mogą być lekko uniesione (zwłaszcza w przypadku rozbawienia), ale nie układają się w sposób typowy dla gniewu. Kiedy złościmy się, często zaciskamy zęby i nie podnosimy kącików ust – gdy śmiejemy się, szczęka jest raczej rozchylona, a opisywane kąciki ust: uniesione.
Jak z kolei odróżnić szczery uśmiech od uśmiechu fałszywego? Robimy to intuicyjnie, jednakże znowu wynika to z konkretnych mechanizmów biologicznych. W swojej terminologii, prawdziwy i szczery uśmiech, Ekman nazywa uśmiechem Duchenne’a. Cechą szczególnie wyróżniającą tę ekspresje jest praca zewnętrznych mięśni oka. Mięśnie te odpowiadają za uniesienie policzków, przymrużenie oczu i powstawanie tzw. „kurzych łapek” przy ich zewnętrznych kącikach. W przeprowadzonych przez Ekmana badaniach nad emocją radości stwierdzono, że ok. 90% ludzi nie potrafi świadomie panować nad aktywizacją tej partii mięśni. Są one niezbędne do okazania prawdziwego uśmiechu i jednocześnie ruch nimi jest nieuświadomiony. Dlatego szczery uśmiech należy do wyrazów mimicznych, których po prostu nie potrafimy udawać.