Cofnijmy się w przeszłość - znalezione w duńskich torfowiskach drewniane łuki z czasów epoki kamiennej miały wymodelowane uchwyty doskonale dopasowane do ręki łucznika - ludzie w epoce neolitu stosowali zasady ergonomii chociaż nazwę tę wprowadzono dopiero wiele tysięcy lat później. Najstarsze znalezione narzędzia pracy człowieka pochodzą z plejstocenu, lecz mimo że były to narzędzia kamienne, trudne w wykonaniu, ich ukształtowanie świadczy o tym, że pierwotny człowiek intuicyjnie przykładał dużą wagę właśnie do ich ergonomiczności, aby narzędzia którymi się posługiwał były poręczne, wygodne i bezpieczne w użytkowaniu.

Już siedem tysięcy lat temu Egipcjanie wytapiali i wykorzystywali miedź, następnie brąz. Znaleziska na terenie Mezopotamii wskazują, że około 4000 lat temu do użytku wprowadzono tu żelazo. Zapewne już wtedy, poza tajnikami technologii, znano i stosowano metody ochrony przed oparzeniami i innymi zagrożeniami związanymi z hutnictwem.

Średniowiecze przyniosło bujny rozkwit rzemiosła - zwłaszcza architektury i sztuki użytkowej - do dziś budzący podziw i uznanie. Przy wznoszeniu budowli tamtych czasów bez wątpienia zdarzały się wypadki i ginęli ludzie, ale przecież giną i dziś - lecz wiemy, że zarówno przed tysiącami czy setkami lat, jak i obecnie, człowiek stara się uchronić przed nieszczęściem. Każdy wypadek wzbogaca go o wiedzę dotyczącą przyczyn nieszczęścia i zachęca do unikania błędów. W ten sposób człowiek doszedł do uświadomienia sobie potrzeby i celowości kodyfikowania nie tylko tajników techniki wytwarzania, ale i zasad bezpiecznej pracy.

Taki charakter miały przepisy i zwyczaje cechowe. Temu również celowi służyły akty prawne wydawane przez władców. Np. pierwszą w Polsce tzw. ordynację górniczą, ustalającą zasady poszukiwania i bezpiecznego wydobywania różnych minerałów, w tym soli, wydał książę Leszek Biały w roku 1221 (P. Jaroszewski, L. Horwath, Kopalnia Soli Wieliczka, Oficyna Wyd. Parol, Kraków 1993 r.). W instrukcji królewskiej Zygmunta III z 1592 r. zakazywano górnikom: służenia dwóm bogom: królowi i Bachusowi (P. Jaroszewski, L. Horwath, Kopalnia Soli Wieliczka, Oficyna Wyd. Parol, Kraków 1993 r.) - czyli przemycania gorzałki na dół, za co groziły surowe kary. Podchmieleni pracownicy nie byli wpuszczani na teren kopalni: bo nie tylko żupie, ale i jeden drugiemu ciężkość uczynić mogli (P. Jaroszewski, L. Horwath, Kopalnia Soli Wieliczka, Oficyna Wyd. Parol, Kraków 1993 r.). Warto podkreślić, że już wówczas kopalniana dniówka trwała 8 godzin, z czego godzinę przeznaczano na zjazd w dół, dojście do przodka oraz na drogę powrotną.

W pierwotnych warunkach pracy górnika, w ciemnościach z rzadka tylko rozjaśnianych kagankiem, w ustawicznym zagrożeniu ruchami mas skalnych, wybuchami metanu, wdarciem się wód podziemnych oraz brakiem dostatecznej wentylacji, powstawały legendy i przesądy, ale równocześnie rodziły się racjonalne metody pracy pod ziemią i sposoby zabezpieczania przed nieobliczalnym żywiołem. Zasady udostępniania i eksploatacji złóż soli i minerałów, węgla kamiennego, rud metali i kruszców oraz ich wytopu zostały ustalone na przełomie XV i XVI wieku - głównie dzięki pracom Georgiusa Agricoli (właściwie Georg Bauer, 1494-1555, niemiecki lekarz, górnik, mineralog, metalurg i humanista, zgromadził dostępną wiedzę o kruszcach, minerałach i rudach, opisał szczegółowo zasady pracy pod ziemią, a także przy wytopie metali, zalecał m.in. stosowanie masek chroniących przed parami rtęci).

Rozwój manufaktur i początki kapitalizmu wyostrzyły problem zdrowotności robotników zatrudnionych w produkcji przemysłowej (J. Papliński Początki medycyny przemysłowej, Inspektor Pracy 1995, nr 1). Najbardziej cenna pod tym względem była działalność naukowa i publicystyczna Bernardino Ramazziniego (1633-1714, lekarz włoski, profesor uniwersytetów w Modenie i Padwie, prekursor higieny pracy i profilaktyki medycznej, sformułował pojęcie choroby zawodowej), który w dziele pt.: Uczona rozprawa o chorobach rzemieślników wydanym w 1700 r. określił 52 zawody i podzielił je na dziewięć grup: I - górnicy i hutnicy, kopacze soli i wytapiacze siarki; II - zawody związane ze służbą zdrowia, jak łaziebnicy, aptekarze, masażyści, mamki i akuszerki; III - zawody branży spożywczej, jak piekarze, młynarze, rzeźnicy i browarnicy; IV - zawody wykonywane w pozycji stojącej, jak murarze, kamieniarze, cieśle, kowale i rzeźbiarze; V - osoby pracujące z dużym wysiłkiem fizycznym, jak tragarze, jeźdźcy, żołnierze, atleci i cyrkowcy; VI - wykonujący pracę w pozycji siedzącej, jak szewcy, krawcy i zegarmistrze; VII - zatrudnieni w warunkach uznawanych za szczególnie szkodliwe dla zdrowia, jak złotnicy, grabarze, śmieciarze, garbarze i rybacy; VIII - pracownicy umysłowi, do których Ramazzini zaliczył nauczycieli, pisarzy i mówców. Do grupy IX zaliczeni zostali rolnicy.