Płatnicy zwolnieni z opłacania składek, którzy nadpłacili bądź opłacili składki do ZUS za kwiecień i maj, od 20 września są uprawnieni do ich zwrotu lub zaliczenia na poczet przyszłych zobowiązań – przypomina prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
- ZUS dokona zwolnienia ze składek tych firm, których nadpłaty lub wpłaty zostały zaliczone na poczet składek podlegających zwolnieniu. Przepisy w tej sprawie weszły w życie 20 września. Skorzysta z nich nawet 800 tys. firm. Nowelizacja odpowiada na postulaty przedsiębiorców i została rekomendowana przez ZUS – mówi prof. Uścińska.
ZUS działa z urzędu, wniosek nie jest potrzebny
Dzięki nowelizacji firmy, które złożyły wniosek o zwolnienie ze składek i jednocześnie opłaciły składki za miesiące objęte wnioskiem o zwolnienie albo posiadały nadpłatę, uzyskają pełne zwolnienie. Wcześniej ZUS nie mógł tego zrobić, bo nie przewidywały tego przepisy. Obowiązywała zasada, że zwolnieniu podlegają wyłącznie składki nieopłacone za kwiecień i maj.
Po zmianie przepisów nie należy składać do ZUS wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy. ZUS zrobi to z urzędu - po 20 września, zgodnie z ustawowo wyznaczonym terminem. Zakład poinformuje o tym płatników na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.
Czytaj też: Posłowie chcą ulepszyć przepisy o mobbingu, ale mogą zaszkodzić jego ofiarom >
W niedzielę - 20 września - ZUS rozpoczął proces tworzenia not umorzeniowych. W wyniku nowelizacji, po ponownym rozpatrzeniu wniosków i umorzeniu należnych składek za kwiecień i maj, na kontach nawet 800 tys. firm powstaną nadpłaty o łącznej wartości ok. 600 mln zł. - Przedsiębiorcy mogą zdecydować, czy wypłacić pieniądze, czy też pozostawić je na koncie. Wówczas środki te będą zaliczone na poczet przyszłych składek - wyjaśnia szefowa ZUS.
W sumie zwolnienia z obowiązku opłacania składek za marzec, kwiecień i maj wyniosły około 13 mld zł. Objęły ponad 2 mln firm, chroniąc tym samym 6,5 mln miejsc pracy.