Rośnie liczba osób, które korzystają z rehabilitacji

W 2018 roku skorzystało z niej ponad 90,5 tys. osób, z których większość, bo aż 76,7 tys. cierpiała na schorzenia narządu ruchu. W dalszej kolejności rehabilitacja dotyczyła schorzeń układu krążenia (5,2 tys.) i problemów psychosomatycznych (blisko 3 tys.). Blisko połowa osób, które korzystały z rehabilitacji wraca do aktywności zawodowej. Dla porównania, jeszcze w 2006 roku było to nieco ponad 28 proc., a w 2012 roku – ok. 38 proc.

Z rehabilitacji leczniczej mogą skorzystać osoby ubezpieczone, które między innymi przebywają na zwolnieniu lekarskim i są zagrożone długotrwałą niezdolnością do pracy. - Rehabilitacja lecznicza, na którą kieruje ZUS odbywa się ambulatoryjnie lub stacjonarnie, a jej koszty wraz z dojazdem całkowicie pokrywa Zakład - wyjaśniła Iwona Kowalska-Matis z ZUSu.  – Na wyjazd do sanatorium z naszym skierowaniem czeka się bardzo krótko, bo maksymalnie trzy miesiące a czasami nawet krócej – dodała.

Jak wyjechać do sanatorium z ZUS?

Jeśli lekarz pierwszego kontaktu, bądź jakikolwiek inny lekarz wykrywa schorzenie, które przeszkadza w wykonywaniu zawodu, lub może do tego w niedługim czasie do niego doprowadzić, może wysłać swojego pacjenta na rehabilitację leczniczą prowadzoną przez ZUS.

 

Cena promocyjna: 57.75 zł

|

Cena regularna: 77 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Podczas wystawiania e-ZLA system sam podpowiada lekarzowi o możliwości skierowania pacjenta na leczenie w sanatorium ZUS. Wniosek wraz z dokumentacją medyczną potwierdzającą rozpoznanie schorzenia należy złożyć w ZUS. Jeżeli lekarz orzecznik ZUS wyda orzeczenie o potrzebie rehabilitacji taki pacjent może szykować się do wyjazdu do sanatorium. Do takiej osoby wysyłane jest zawiadomienie o skierowaniu do ośrodka rehabilitacyjnego.

Orzeczenie o potrzebie rehabilitacji leczniczej lekarz orzecznik ZUS może wydać, jak już wyżej wspomniano na wniosek lekarza prowadzącego leczenie, ale o konieczności przeprowadzenia rehabilitacji leczniczej pacjent może dowiedzieć się także w ZUS od lekarza orzecznika podczas kontroli zaświadczenia lekarskiego o czasowej niezdolności do pracy, przy ustalaniu uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego i podczas orzekania o niezdolności do pracy dla celów rentowych.

 

Co wyklucza nas z prewencji?

Może okazać się, że lekarz orzecznik stwierdzi, iż mimo zaleceń lekarza prowadzącego, pobyt w sanatorium nie jest wskazany. - Zależy nam na tym, by do sanatoriów trafiały osoby, które po rehabilitacji będą miały duże szanse na odzyskanie zdolności do pracy, aby nadal mogły wykonywać swoją profesję. Sanatorium ma, więc pomagać w odzyskaniu tej zdolności, a nie stanowić dobrą opcję urlopowo-wypoczynkową na koszt wszystkich ubezpieczonych – wyjaśnia Kowalska-Matis.

Turnus rehabilitacyjny trwa 24 dni.

Czas trwania rehabilitacji może być przedłużony lub skrócony przez ordynatora ośrodka rehabilitacyjnego po uprzednim uzyskaniu zgody ZUS w przypadku pozytywnego rokowania, co do odzyskania zdolności do pracy w przedłużonym czasie trwania rehabilitacji. Po zakończonej rehabilitacji, pacjent otrzymuje kartę informacyjną, w której zawarte są szczegóły odnośnie przebiegu rehabilitacji oraz opinię odnośnie stanu zdrowia w aspekcie powrotu do pracy.

Czytaj: ZUS: Dane z e-zwolnień można wykorzystać do profilaktyki zdrowotnej  >>>

 

Jeśli ubezpieczony nie może wyjechać do sanatorium musi powiadomić o tym ZUS

Istnieje nieodpłatna możliwość zmiany terminu pobytu. Powody ubezpieczonego mogą być różne, np. czasem zdarza się, że ktoś choruje na kręgosłup, dostaje skierowanie na rehabilitację, ale w międzyczasie występują inne schorzenia, np. sercowe. Wtedy oczywiście istotniejsze jest leczenie serca np. po zawale w szpitalu. Jednak zmiana terminu i miejsca tylko w uzasadnionych przypadkach i za zgodą Głównego Lekarza Orzecznika. Warto zaznaczyć, że na pobyt w sanatorium nie musimy czekać zbyt długo. Średni czas oczekiwania na wyjazd do sanatorium to około 2-3 miesięcy, wszystko jednak zależy od schorzenia.

Obecnie ZUS prowadzi program rehabilitacji w prawie 100 ośrodkach rehabilitacyjnych, m.in. w Ciechocinku, Krynicy, Ustroniu, Nałęczowie, czy Kołobrzegu. W tym roku Zakład planuje podpisanie umów z kolejnymi placówkami, w drugim kwartale ruszy konkurs na wybór ośrodków, które będą realizowały między innymi wczesną rehabilitację powypadkową. W ramach rehabilitacji Zakład gwarantuje pięć lub nawet sześć zabiegów leczniczych dziennie.