Od 1 stycznia 2018 roku wszystkie składki – bez względu na okres, którego dotyczą – należy wpłacać na indywidualny numer rachunku składkowego. Nowe rozwiązanie, nazwane e-składką, polega na tym, że przedsiębiorca (płatnik składek) zamiast trzech albo czterech przelewów zleca tylko jeden na swój numer rachunku składkowego (NRS).
Otrzymane składki Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozdysponowuje pomiędzy odpowiednie fundusze oraz ich dysponentów za pomocą algorytmu podziału wpłaty, a następnie – księguje wyliczone wartości na koncie płatnika składek.
Czytaj również: Wyższe składki ZUS dla nowych firm >>
– Tylko od początku roku dzięki e-składce do ZUS trafiło aż 17 mld zł. To aż o 10 proc. większe wpływy od tych ze stycznia ubiegłego roku – poinformowała w środę prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska.
Minister Elżbieta Rafalska zauważyła, że wzrost wpłaconych składek wróży bardzo dobry rok finansowy dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
- To znaczy, że zarówno wpływy NFZ, FUS, Funduszu Pracy, Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (...) będą rosły. Jeżeli ZUS mówi o takich procentach, to czasami nie są to już setki milionów złotych, ale ten wzrost będzie mierzony w miliardach. To pokazuje, że liczba zatrudnionych Polaków jest wysoka, że odczuwamy ten wzrost wynagrodzeń – mówiła minister.
Czytaj również: Wyższe składki ZUS dla przedsiębiorców w 2018 roku >>
Szefowa MRPiPS podkreśliła, że wprowadzenie e-składki przebiegło bardzo sprawnie. Dodała też, że w tym roku przed ZUS stoi jeszcze jedno poważne wyzwanie, jakim są e-zwolnienia.
Minister Elżbieta Rafalska nie wyklucza, że w 2018 roku pokrycie wypłat emerytur ze składek będzie jeszcze większe niż rok wcześniej. Liczba płatników składek wynosi ok. 2,5 mln.