- Po raz pierwszy od 2010 roku odnotowujemy zmniejszenie liczby zatrudnionych pracowników tymczasowych. O ile spadki odnotowywane 10 lat temu zapowiadały nadchodzący kryzys, tym razem przyczyn należy upatrywać gdzie indziej. Niskie bezrobocie, niedopasowanie kompetencyjne oraz transfery społeczne powodują, że znalezienie odpowiednich kandydatów staje się coraz trudniejsze. W tych nowych okolicznościach pracodawcy użytkownicy częściej traktują pracę tymczasową jako element procesu rekrutacyjnego i dużo chętniej zatrudniają pracowników bezpośrednio w swoich strukturach. W ubiegłym roku około 15 proc. pracowników tymczasowych znalazło w ten sposób stałą pracę - komentuje Wojciech Ratajczyk, wiceprezes ds. pracy tymczasowej w Polskim Forum HR.
Zdaniem ekspertów tej orgaznizacji ubiegły rok był pełen wyzwań w tej dziedzinie. Nowelizacja ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych to tylko jeden z czynników, który wpływa na funkcjonowanie agencji zatrudnienia w Polsce, mimo że jego najbardziej znaczące skutki, czyli bardziej restrykcyjne ograniczenie długości zatrudnienia pracowników tymczasowych, odczujemy dopiero pod koniec tego roku.
- Brak odpowiednich kandydatów do pracy wskazywany jest przez pracodawców jako główny hamulec rozwoju polskich przedsiębiorstw. Dlatego też z jednej strony wiele firm coraz częściej zatrudnia pracowników tymczasowych na stałe, a z drugiej pozyskanie nowych, przy tak niskim bezrobociu, staje się coraz większym wyzwaniem. W przypadku rekrutacji stałych, najczęściej wykorzystywanych przy pozyskiwaniu pracowników na stanowiska specjalistyczne i menadżerskie, agencje mają coraz więcej zleceń. Pracodawcy częściej powierzają ten proces wyspecjalizowanej firmie, dysponującej profesjonalistami w tym zakresie oraz szeroką gamą narzędzi pozwalającej na zakończenie procesu z sukcesem - mówi Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR.