"W kilku przypadkach doszło do prób zakłócenia płynności odpraw, jednak podjęto działania, które zapobiegły utrudnieniom. Wystąpiły jedynie incydentalne próby spowolnienia płynności obsługi, np. na przejściu granicznym w Grzechotkach, gdzie na +zielonym pasie+ nastąpiły próby spowolnienia obsługi przekraczających granicę" - napisano w komunikacie.
Ministerstwo wskazało, że "w wyniku zastąpienia funkcjonariuszy celnych dokonujących na tym pasie czynności służbowych funkcjonariuszami stanowiącymi zabezpieczenia kadrowe na wypadek takich działań, przywrócono bezzwłocznie płynność obsługi".
MF poinformowało, że także w Urzędzie Celnym w Gdyni celnicy podjęli próbę przedłużenia kontroli i przeniesienia rewizji kontenera na następny dzień, jednak naczelnik UC zdecydował, że kontrolę zakończono tego samego dnia.
"Analiza czasu oczekiwania na przejściach granicznych oraz liczby odprawionych pojazdów wykazała, że nie nastąpiły przerwy w płynności obsługi pojazdów na przejściach granicznych i nie zwiększył się czas oczekiwania pojazdów na przekroczenie granicy w porównaniu z dniami poprzednimi" - napisano.
Podano też, że np. na przejściu granicznym w Korczowej czas oczekiwania na wyjazd z Polski autobusów i samochodów osobowych wynosił tyle, ile w dniach poprzednich, a samochody ciężarowe oczekiwały na wyjazd krócej, niż np. 5 maja (informacje o czasach oczekiwania na granicach można uzyskać na stronie www.granica.gov.pl).
Resort wyjaśnił, że w ramach nadzoru służbowego "podjęto szereg działań zabezpieczających" płynność obsługi, w szczególności w stosunku do kierowców ciężarówek oczekujących na odprawę w granicznych i wewnętrznych oddziałach celnych oraz przedsiębiorców i podróżnych przekraczających granicę państwa.
Wskazano, że m.in. ograniczono udzielanie urlopów funkcjonariuszom celnym w okresie przewidywanej akcji protestacyjnej, uruchomiono we współpracy ze Strażą Graniczną dodatkowe pasy ruchu, obsadzono maksymalną liczbę stanowisk obsługi podróżnych i kierowców ciężarówek.
Na wypadek zakłóceń płynności obsługi umożliwiono m.in. wprowadzenie zasad selektywnej kontroli celnej opartej na wskazaniach z systemu informatycznego analizy ryzyka, wstrzymano organizowanie szkoleń oraz przygotowano i przeszkolono pracowników komórek wewnętrznych, którzy mogli wspomóc pracę funkcjonariuszy w miejscach "najbardziej wrażliwych".
We wtorek odbył się dwugodzinny protest celników, podczas którego celnicy domagali się włączenia ich do systemu emerytalnego na zasadach podobnych do innych służb mundurowych. Podczas akcji celnicy bardzo dokładnie i powoli wykonywali swoje obowiązki (zgodnie z prawem celnicy nie mogą czynnie strajkować).
"Akcja protestacyjna, która trwała tylko dwie godziny, była nastawiona bardziej na informację, dotarcie do strony rządowej, żeby w momencie, kiedy jest jeszcze możliwość (drugie czytanie projektów emerytalnych w Sejmie - PAP) podjąć tę właściwą decyzję, potraktować wszystkie służby równo" - powiedziała we wtorek Barbara Smolińska z Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej na konferencji prasowej.
Kolejny protest ma się odbyć w czwartek, w piątek akcja ma być wznowiona i może trwać do odwołania.(PAP)
mmu/ amac/ mow/