Pytanie pochodzi z publikacji Serwisu BHP.
Pracodawca może badać alkomatem pracownika za każdym razem, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że stawił się on do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał alkohol w czasie pracy. Organy powołane do ochrony porządku publicznego są obowiązane wesprzeć pracodawcę np. wtedy, gdy nie dysponuje on własnym alkomatem lub chce uwiarygodnić otrzymany pozytywny wynik, który może stanowić dowód w sądzie pracy.
W uzasadnionych przypadkach pracodawca może wprowadzić systematyczne kontrole stanu trzeźwości pracowników (np. codziennie przed dopuszczeniem ich do pracy), o czym powinien wcześniej uprzedzić pracowników, opisując (np. w formie wewnętrznego zarządzenia) zasady przeprowadzania takiego badania oraz – po konsultacji z przedstawicielami pracowników – ogłosić je w ustalony w danym zakładzie sposób, tak aby wszyscy pracownicy zostali z nimi zapoznani.
Przeprowadzanie bezpodstawnych, wyrywkowych badań może być ryzykowne dla pracodawcy, gdyż zgodne z art. 111 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.) - dalej k.p., pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracowników. Bezpodstawne, prewencyjne badanie trzeźwości pracownika (np. dlatego, że spóźnił się do pracy) może być przez niego odebrane jako naruszenie jego godności i przejaw dyskryminacji.
Zgodnie z aktualnie obowiązującym brzemieniem art. 17 ust. 3 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tekst jedn.: Dz. U. z 2007 r. Nr 70, poz. 473 z późn. zm.) na żądanie kierownika zakładu pracy, osoby przez niego upoważnionej, a także na żądanie pracownika, o którym mowa w ust. 1 (chodzi o uzasadnione podejrzenie, iż stawił się on do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał alkohol w czasie pracy), badanie stanu trzeźwości pracownika przeprowadza uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego. Takim organem może być Policja lub straż miejska.
Dotychczas, o ile nie zostało popełnione jakieś przestępstwo lub wykroczenie, pracodawcy byli zdani sami na siebie. Nie dysponując przyrządami do pomiaru stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu (alkomatami), nie byli w stanie przeprowadzić stosownego badania, który mógłby być istotnym dowodem w razie sporu z pracownikiem. Znowelizowany 1 lipca 2011 r. przepis zobowiązuje służby do wsparcia pracodawców w zakresie sprawdzenia trzeźwości pracowników. Naturalnie przepis ma zastosowanie do sytuacji, w których istnieje uzasadnione podejrzenie, że pracownik znajduje się w stanie nietrzeźwości, a nie do rutynowych kontroli, jakie przeprowadzają niektórzy pracodawcy.
Jeżeli pracodawca zamierza systematycznie kontrolować trzeźwość swoich pracowników (np. kierowców w przedsiębiorstwie transportowym, pracowników zatrudnionych na budowie itp.), nie ma przeszkód, aby robił to samodzielnie, bez angażowania zewnętrznych organów. Wystarczy zaopatrzyć się w atestowany alkomat oraz wprowadzić wewnętrzne regulacje określające tryb takiego badania (np. w regulaminie pracy), a następnie poinformować o tym fakcie pracowników w przyjęty w danym zakładzie sposób.
Uważam jednak, że w przypadku wykrycia nietrzeźwego pracownika, warto zwrócić się z prośbą o przeprowadzenie ponownego badania przez np. Policję lub straż miejską. Protokół sporządzony przez taki organ, będzie niewątpliwie bardzo mocnym dowodem przy ewentualnym sporze sądowym ze zwolnionym pracownikiem.
Bezwzględnie należy również pamiętać o treści art. 111 k.p., tj. szanowaniu godności i innych dóbr osobistych pracownika. Bezpodstawne, prewencyjne badanie trzeźwości pracownika może być odebrane jako naruszenie jego godności i przejaw dyskryminacji.
Więcej na ten temat w Serwisie BHP.