Pierwszą z pracujących we współczesnych biurach generacji są urodzeni w latach pięćdziesiątych Baby Boomers. Po nich na rynek pracy weszło pokolenie X, a następnie cieszące się dziś największą uwagą mediów Igreki, czyli osoby urodzone po 1980 r.
- Każda z generacji dorastała w innej rzeczywistości kulturowej i gospodarczej, dlatego przywiązuje wagę do innych wartości i posiada odmienne priorytety. Już to może stanowić wyzwanie w zarządzaniu. Do tego dochodzą różne style pracy i komunikacji. Jak pokazują badania EY, trzy czwarte menadżerów uważa, że zarządzanie zespołem o zróżnicowanej strukturze wiekowej stanowi wyzwanie. Dlatego przekrój wiekowy pracowników musi być brany pod uwagę przez osoby zarządzające. – mówi Zuzanna Mikołajczyk, członek zarządu, Dyrektor Marki Mikomax Smart Office, firmy specjalizującej się w optymalizacji przestrzeni biurowych, która realizowała projekty aranżacji przestrzeni m.in. dla EY, Qatar Airways czy Narodowego Banku Polskiego.
Zobacz także: Zarządzanie wiekiem – nie ma się czego bać
Igreki, zwane też Millenialsami, są opisywane przez specjalistów HR jako diametralnie różniące się pod względem mentalności od swoich poprzedników. Przedstawicieli tego pokolenia wyróżnia biegłość w posługiwaniu się cyfrową technologią, elastyczność i mobilność. Z punktu widzenia pracodawcy te ostatnie cechy mogą być wadami – dzisiejsi 20-30-latkowie z dużo większą łatwością podejmują decyzje o zmianie pracy. Stabilizacja nie będzie dla nich argumentem, jeśli praca na danym stanowisku nie przynosi im satysfakcji i nie pozwala na rozwój. Na przeciwnym biegunie lokują się Baby Boomers, dla których większą wartością jest stabilność zatrudnienia i oferowane przez firmy benefity. Pośrodku zaś umiejscowiło się pokolenie X, dzisiejsi 40-latkowie, stanowiący swoisty łącznik pomiędzy tymi dwoma systemami wartości. Przedstawiciele tej generacji potrafili dostosować się do reguł gry narzuconych przez starszych od siebie szefów, ale nadal są na tyle elastyczni, aby z powodzeniem komunikować się i współpracować z Igrekami.
Zobacz także: Y jak Yeti - czyli o pokoleniu wchodzącym na rynek pracy
Ponadto, według badania EY, to właśnie oni najlepiej radzą sobie z pracą w grupie. Potwierdza to Marta Urbańska, HR Manager w Xerox Polska. – Zespół Xerox Polska składa się w większości z przedstawicieli generacji X. Oprócz wysokich kompetencji, wykazują się przede wszystkim odpowiedzialnością i zaangażowaniem w projekty, które realizują. Są silnie zorientowani na współpracę i dobrze odnajdują się w kontakcie z osobami o odmiennym stylu pracy czy komunikacji. W końcowym rozrachunku przekłada się to nie tylko na wymierne korzyści dla samej firmy, ale również na zadowolenie klientów i wysoką jakość usług, które oferujemy – komentuje Marta Urbańska.
X, Y, Z w jednym stali biurze
To jakie wartości są priorytetowe dla danej firmy odbija się wyraźnie w sposobie aranżacji przestrzeni biurowej. Najlepiej widać to na przykładzie start-upów i firm IT, w których struktura wiekowa jest raczej płaska, a znakomita część pracowników stanowią skupione na równowadze pomiędzy pracą, a życiem prywatnym Igreki. Obowiązkowym elementem w siedzibach takich firm są strefy relaksu, a coraz częściej także kawiarnie, sale treningowe czy pokoje do gier wideo. Na tego typu rozwiązanie stawiają również firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu rekrutujące dużą liczbę absolwentów - jak wynika z danych ABSL, działające w Polsce centra usług z zagranicznym kapitałem zatrudniają już ponad 128 tys. osób.
– W firmie mamy pokoje służące do relaksu i wyciszenia. W jednym znajdują się hamaki, w innym konsola do gier i piłkarzyki. Zdajemy więc sobie sprawę, że pracownicy potrzebują w ciągu dnia chwili oddechu, a ciężko jest o odpoczynek, siedząc ciągle przy biurku. Pomieszczenia do relaksu przekładają się na większą integrację zespołu, bo dzięki nim pracownicy różnych działów mają szansę się spotkać i poznać – mówi Magdalena Jóźwiak, Dyrektor HR, Infosys BPO Poland.
Z drugiej stronny, pokoleniu Baby Boomers niejednokrotnie może być trudno odnaleźć się w bardzo nieformalnym środowisku pracy. Jak twierdzi Zuzanna Mikołajczyk, istnieją sposoby, by te różne potrzeby pogodzić.
– W świadomości wielu młodych osób wkraczających na rynek pracy i skupionych na równowadze pomiędzy pracą a życiem prywatnym, biuro międzynarodowej korporacji kojarzy się z rozwiązaniami typu open space, które stanowią dla nich synonim uniformizacji. Tymczasem biura, które dzielą przedstawiciele różnych pokoleń, powinny posiadać wydzielone strefy zaaranżowane z myślą o różnych stylach pracy, dostosowane do indywidualnych potrzeb. Jednym z najważniejszych wymogów, które powinno spełniać biuro przeznaczone dla wielu generacji, jest zapewnienie odpowiednich warunków do interakcji przy jednoczesnym poszanowaniu potrzeby indywidualnej pracy w skupieniu – komentuje Zuzanna Mikołajczyk.
Biurowa demokracja
Biuro powinno odzwierciedlać też zmiany, które zachodzą w firmowej hierarchii. Obecnie możemy mówić o postępującej demokratyzacji w relacjach pomiędzy szefem a przełożonymi. Dlatego coraz częściej odchodzi się od rozwiązań, w których strefa menadżera jest wyraźnie odizolowana od wspólnej przestrzeni. Wpływa to pozytywnie na panującą w firmie atmosferę i obieg informacji między szefem i zespołem. Inną ważną zmianą jest to, że coraz częściej niekoniecznie starszy zarządza młodszym. Już dziś w USA jeden na pięciu menadżerów zarządza starszymi od siebie pracownikami.
– Coraz częściej zdarza się, że osoby młodsze awansowane są na stanowiska menadżerskie dzięki swoim unikatowym kompetencjom w zakresie technologii zwłaszcza, gdy są one kompatybilnymi z umiejętnościami miękkimi. To właśnie te umiejętności są obecnie fundamentem rozwoju wielu biznesów. W dzisiejszych organizacjach proces nauki staje się więc dwustronną relacją – komentuje dr Ewelina Jurczak, socjolog i Marketing Manager w Luxoft Poland.
Z drugiej strony, dla młodych pracowników możliwość nauki i rozwoju stanowi jedną z najważniejszych wartości w życiu zawodowym. W tym kontekście nie dziwią wyniki badania Intelligence Group, według których 79 proc. przedstawicieli pokolenia Milenium chciałoby, aby ich przełożony był dla nich mentorem.
– Ważne jest, aby w biurze zapewnić strefy do pracy wspólnej i spotkań o różnym stopniu formalności, tak aby czuli się w nich swobodnie przedstawiciele różnych generacji. Usprawni to proces przekazywania wiedzy i kompetencji, a to z kolei przyniesie korzyści dla całej firmy – mówi Zuzanna Mikołajczyk.
Źródło: inf. pras. LinkLeaders