Pracownicy pną się po szczeblach kariery, aż docierają do miejsca, w którym nie są już w stanie dobrze wykonywać swoich obowiązków. Włoscy naukowcy proponują zaskakujące rozwiązanie - awanse przypadkowe. Czy jest to najlepsza strategia?
Awansowanie najbardziej efektywnych pracowników uznaje się za rozsądny sposób podnoszenia sprawności całej organizacji. Paradoksalnie, promocja oznacza odsuwanie od stanowisk ludzi najlepiej wykonujących swoje zadania i narzucanie im nowych obowiązków. Kryje się za tym fałszywe założenie, że jeśli zatrudniony świetnie radzi sobie z pełnieniem jednej funkcji, będzie równie kompetentny na wyższym stanowisku. Zjawisko to opisał w 1969 roku kanadyjski naukowiec Laurence J. Peter.
Zasada Petera ujawnia ograniczenia metody przyznawania promocji w oparciu o osiągnięcia. Zgodnie z nią, w hierarchicznej organizacji pracownik awansuje aż do osiągnięcia swojego progu niekompetencji. W konsekwencji pozostaje na pozycji przekraczającej jego umiejętności, a efektywność całej organizacji spada.
Działanie zasady Petera ilustrują badania zrealizowane przez naukowców z Universitá di Catania. Alessandro Pluchino wraz ze współpracownikami przeprowadził symulacje różnych strategii awansowania pracowników. Włosi wykorzystali do tego celu model organizacji dysponującej 160 stanowiskami na 6 różnych poziomach. Wyniki badań były zaskakujące. Przyznawanie promocji najefektywniejszym pracownikom przyczyniło się do dziesięcioprocentowego spadku efektywności całego przedsiębiorstwa (z początkowo przyjętego poziomu 69,68% do 59%). Natomiast awansowanie osób najmniej efektywnych doprowadziło do wzrostu ogólnego poziomu efektywności organizacji (z 69,68% do 81%)! Sycylijscy badacze opublikowali rezultaty swojego eksperymentu w książce "The Peter principle revisited: A computational study". W 2010 roku zespół profesora Pluchino otrzymał za swoją koncepcję awansów przypadkowych tak zwanego Antynobla.
Czy w takim razie optymalna metoda awansowania pracowników powinna wykluczać ich osiągnięcia i zasługi na poprzednim stanowisku?
- Przy obecnym stanie wiedzy nie jesteśmy bezbronni wobec zasady Petera. Specjaliści, zajmujący się zagadnieniem efektywności zasobów ludzkich, dysponują szerokim spektrum narzędzi i metod oceny, takich jak testy kompetencji. Dzięki temu nie musimy się domyślać przewidywanej skuteczności pracownika na danym stanowisku, a decyzje kadrowe są bardziej świadome - tłumaczy Dariusz Ambroziak z Instytutu Analiz Karola Gaussa.
Profesjonalnie skonstruowane i prawidłowo użyte narzędzia analizy dostarczają rzetelnych informacji na temat spodziewanej efektywności pracowników. Dzięki nim, osoby odpowiedzialne za przyznawanie awansów mogą lepiej prognozować ich przewidywaną skuteczność, a zatrudnieni nie są skazani na dzieło przypadku. Podnosi to nie tylko efektywność całej organizacji, ale również indywidualną motywację pracowników do jak najlepszego wypełniania obowiązków i rozwijania swoich umiejętności.
Kinga Syrek