Konieczne są jednak działania edukacyjne, system zachęt i ulg podatkowych dla przedsiębiorców oraz współpraca pracodawców ze związkami zawodowymi, by przekonać obie strony do korzyści z akcjonariatu pracowniczego. O zaletach i wadach tego rozwiązania dyskutowali uczestnicy debaty zorganizowanej przez Komitet Dialogu Społecznego KIG.
– Ministerstwo Rozwoju wspiera koncepcję akcjonariatu pracowniczego, który wzmacnia przedsiębiorstwa i więzi pomiędzy pracodawcami a pracownikami. Mocne polskie przedsiębiorstwa to mocna gospodarka. Ponadto makroekonomicznie akcjonariat sprzyja budowie kapitału Polaków i wzrostowi stopy oszczędności, co bezpośrednio przekłada się na inwestycje. Upowszechnienie akcjonariatu pracowniczego będzie dodatkowym impulsem, który pozwoli realizować cele Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Armen Artwich, zastępca dyrektora Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych w Ministerstwie Rozwoju.
W akcjonariacie pracowniczym osoby zatrudnione w przedsiębiorstwie stają się jego współwłaścicielami, wchodząc w posiadanie akcji firmy. To częsta praktyka premiowania pracowników. Szczególnie popularny akcjonariat pracowniczy jest w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodnioeuropejskich, jak Wielka Brytania czy Francja, gdzie rozwija się od lat 70. i przynosi realne korzyści gospodarce. W 2014 roku kapitał pracowniczy zgromadzony w formie akcjonariatu przez 32 mln pracowników sektora prywatnego w USA osiągnął wartość ok. 1,3 tryliona dolarów. Natomiast w krajach Unii Europejskiej wynosi obecnie ponad 370 mld euro.
Przewodniczący Komitetu Dialogu Społecznego KIG Maciej Witucki ocenia, że akcjonariat pracowniczy może być remedium na problemy polskiego rynku pracy, który boryka się z niedoborem pracowników i brakiem ich zaangażowania. To nie tylko sposób na zwiększenie zaangażowania, lecz także na stworzenie wartości dodanej dla pracowników i wzmocnienie ich więzi z firmą, w której są zatrudnieni.
– Na polskim rynku pracy widzimy nie tylko niedobór pracowników, lecz także duży problem z ich motywacją. Z drugiej strony mamy nowe generacje pracowników, młodych ludzi, którzy szukają innych, pozapłacowych elementów motywacyjnych. Akcjonariat pracowniczy to metoda zintegrowania pracownika z przedsiębiorstwem, oddanie części władzy, a w zamian uzyskanie większego zaangażowania, większej lojalności, a na końcu większej produktywności przedsiębiorstwa. To elementy akcjonariatu pracowniczego, które są już sprawdzone w wielu krajach – mówi Maciej Witucki.
Akcjonariat pracowniczy nie jest w Polsce powszechny, ale jeśli już jest, to działa z dużym powodzeniem. Dobrym przykładem są Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych – prężnie działająca firma, która operuje w kilkudziesięciu krajach świata i rozwija zagraniczną ekspansję.
– Sieć hipermarketów Auchan jest dobrym przykładem firmy, która nie czekała na ustawę i nawet bez ulg podatkowych wprowadziła akcjonariat również dla swoich pracowników w Polsce. Aby stał się to ruch powszechny, potrzeba rozwiązań prawnych, które z jednej strony zapewnią bezpieczeństwo procesu, a z drugiej strony dadzą też minimum zachęt podatkowych. Ta praktyka nie rozwinie się bez wsparcia ze strony systemu podatkowego, które spowoduje, że pracodawcy przełamią barierę oddania części władzy – ocenia Maciej Witucki. W ramach leasingu pracowniczego sprywatyzowano ok. dwóch tysięcy spółek, jednak w tej formie własności do dziś przetrwało ich nie więcej niż 20 proc. Zarówno wtedy, jak i teraz brakowało odpowiednich regulacji prawnych, które wspierałyby akcjonariat pracowniczy.
– Polscy przedsiębiorcy nie są gotowi na akcjonariat pracowniczy, co nie zmienia faktu, że trzeba go wprowadzać. Jest to problem nie tyle lokalny, ile społeczny. Akcjonariat, zwłaszcza wspierany przez państwo, oznacza, że widzimy profity w tym, że ludzie współzarządzają przedsiębiorstwem. To jest korzyść prywatna, lokalna, ale dla państwa to przede wszystkim wartość społeczna. Ludzie uczą się rozmawiać, współdecydować, innymi słowy – budujemy relację. Muszą powstać pozytywne zachęty, w wielu miejscach na świecie państwo wspiera akcjonariat poprzez ulgi podatkowe. Obawiam się, że bez tego oczekiwanie, że pracodawcy sami dojdą do tego wniosku, jest idealistyczne – mówi prof. Arkadiusz Sobczyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Fundacja Forum Rozwoju Akcjonariatu Pracowniczego i Kapitału Krajowego przygotowała społeczny projekt ustawy o akcjonariacie pracowniczym. Pomysł adaptuje najlepsze wzorce z państw korzystających z partycypacyjnego modelu ładu korporacyjnego. Projekt ustawy zawiera propozycje rozwiązań prawnych oraz rekomendacje działań edukacyjnych i nawiązania współpracy z pracodawcami i związkami zawodowymi, żeby uświadomić im korzyści płynące z takiej formy współwłasności firmy.
– Wszystkie zaawansowane gospodarczo kraje wolnorynkowe oraz wiele aspirujących do tego grona mają w swoim systemie prawnym ustawy regulujące tworzenie i funkcjonowanie akcjonariatu pracowniczego. Polska powinna się znaleźć w kręgu państw stosujących innowacyjne rozwiązania ustrojowe i również stworzyć ustawodawstwo kształtujące rozwój własności pracowniczej kapitału i partycypacyjnego modelu ładu korporacyjnego przedsiębiorstw. Jeśli chcemy budować innowacyjną gospodarkę, to musimy ją oprzeć na innowacyjnym ustroju gospodarczym – powiedział podczas debaty „Akcjonariat pracowniczy. Czy polskie przedsiębiorstwa są gotowe?” Krzysztof Ludwiniak, prezes Fundacji Forum Rozwoju Akcjonariatu Pracowniczego i Kapitału Krajowego.
Debatę zorganizowaną przez Komitet Dialogu Społecznego Krajowej Izby Gospodarczej poprzedziła prezentacja założeń społecznego projektu ustawy o programach akcjonariatu pracowniczego, które przedstawił Krzysztof Ludwiniak. Społeczny projekt ustawy o akcjonariacie pracowniczym wpisuje się w rządowe plany. Ministerstwo Rozwoju planuje podjęcie prac legislacyjnych i działań edukacyjnych, które będą mieć na celu upowszechnienie programów akcjonariatu pracowniczego. Armen Artwich z resortu rozwoju zapowiada, że projekt ustawy zostanie wzięty pod uwagę w trakcie tych prac, podobnie jak inne propozycje ze strony społecznej.
– Ewentualne programy wsparcia akcjonariatu pracowniczego mają na celu poszerzenie palety możliwości partycypacji pracowników w zarządzaniu firmą. Mówiliśmy również o innych, już istniejących modelach, jak choćby model spółdzielczy. Trudno przewidzieć, który model będzie miał w przyszłości dominującą pozycję, ale myślę, że im więcej instrumentów prawnych do wyboru ze strony przedsiębiorców, tym lepiej – ocenia Armen Artwich.
Źródło: Newseria.pl