I. Główny księgowy i pracownica księgowości zostali wysłani w delegację służbową za granicę. Aby rozpocząć pracę w poniedziałek rano, musieli wyjechać już w niedzielę o godz. 11.00.
Czy z tego tytułu należy im się dzień wolny za niedzielę?
II. Będąc za granicą zostali zaproszeni przez dyrektora firmy, do której pojechali (podmiot powiązany) na obiad.
Czy z tego tytułu powinni otrzymać mniejszą dietę?
Czy jeżeli to polscy pracownicy zaprosiliby pracowników zagranicznej firmy na obiad w ramach reprezentacji, to także powinni potrącić sobie kwotę procentową z diety za obiad?
Ad. 1.
Pracodawca nie musi oddawać pracownikom dnia wolnego za przejazd w niedzielę odbyty w ramach podróży służbowej.
Ad. 2.
Jeżeli pracownicy mieliby zapewniony obiad przez pracodawcę lub kontrahenta, ich diety powinny być odpowiednio zmniejszone z tego tytułu.
Zgodnie z art. 15111 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.) - dalej k.p., pracownikowi wykonującemu pracę w niedziele pracodawca jest obowiązany zapewnić inny dzień wolny od pracy w zamian za pracę w niedzielę - w okresie 6 dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli. Przepisy stanowią zatem, że wolny dzień należy się w przypadku świadczenia pracy w niedzielę, gdy tymczasem dojazd na miejsce podróży służbowej nie jest co do zasady czasem pracy, chyba że podróż odbywałaby się w obowiązującym pracownika czasie pracy. Znajduje to potwierdzenie w orzecznictwie i doktrynie - przykładowo Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 23 czerwca 2005 r. (II PK 265/04; OSNP 2006, nr 5-6, poz. 76) stwierdził, iż czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 k.p.), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone), natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku.
Konsekwencją powyższego jest to, że pracodawca nie musi dawać pracownikowi dnia wolnego w zamian za podróż, którą ten odbył w niedzielę, jeżeli podczas podróży pracownik nie świadczył pracy (inaczej by więc było np. w przypadku kierowcy).
W myśl § 5 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz. U. Nr 236, poz. 1991 z późn. zm.) pracownikowi, który otrzymuje za granicą bezpłatne całodzienne wyżywienie lub gdy wyżywienie opłacone jest w cenie karty okrętowej (promowej), przysługuje 25% diety. Pracownikowi, który otrzymuje za granicą częściowe wyżywienie, przysługuje odpowiednio na:
śniadanie - 15% diety;
obiad - 30% diety;
kolację - 30% diety;
inne wydatki - 25% diety.
Skoro więc przepisy nie mówią o tym, przez kogo mają być zapewnione posiłki, to należy uznać, że nie jest to istotne - dieta powinna zostać zmniejszona zarówno w przypadku, gdy obiad lub inny posiłek byłby zapewniony przez pracodawcę, jak i przez kogo innego, np. kontrahenta do którego pracownik się udał. Formalnie rzecz biorąc, jeżeli podmiot powiązany zaprosił pracowników, którzy do niego pojechali na obiad, to diety powinny być zmniejszone. Podobnie powinno być w przypadku, gdy to pracownicy zaprosili pracowników kontrahenta na obiad w ramach reprezentacji, a koszty tego obiadu pokrył pracodawca.
W praktyce jednak dość często pracownicy po prostu nie przyznają się do tego, że zostali zaproszeni na posiłek, a jeżeli sami zapraszali - potrafią twierdzić, że nic nie jedli, albo że konsumpcja ograniczała się np. do napojów i ciastek. Uwzględniając stwierdzenia pracownika, pracodawcy często wypłacają w takich sytuacjach całe diety.
Paweł Ziółkowski - specjalista z zakresu prawa pracy
Czy z tego tytułu należy im się dzień wolny za niedzielę?
II. Będąc za granicą zostali zaproszeni przez dyrektora firmy, do której pojechali (podmiot powiązany) na obiad.
Czy z tego tytułu powinni otrzymać mniejszą dietę?
Czy jeżeli to polscy pracownicy zaprosiliby pracowników zagranicznej firmy na obiad w ramach reprezentacji, to także powinni potrącić sobie kwotę procentową z diety za obiad?
Ad. 1.
Pracodawca nie musi oddawać pracownikom dnia wolnego za przejazd w niedzielę odbyty w ramach podróży służbowej.
Ad. 2.
Jeżeli pracownicy mieliby zapewniony obiad przez pracodawcę lub kontrahenta, ich diety powinny być odpowiednio zmniejszone z tego tytułu.
Zgodnie z art. 15111 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.) - dalej k.p., pracownikowi wykonującemu pracę w niedziele pracodawca jest obowiązany zapewnić inny dzień wolny od pracy w zamian za pracę w niedzielę - w okresie 6 dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli. Przepisy stanowią zatem, że wolny dzień należy się w przypadku świadczenia pracy w niedzielę, gdy tymczasem dojazd na miejsce podróży służbowej nie jest co do zasady czasem pracy, chyba że podróż odbywałaby się w obowiązującym pracownika czasie pracy. Znajduje to potwierdzenie w orzecznictwie i doktrynie - przykładowo Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 23 czerwca 2005 r. (II PK 265/04; OSNP 2006, nr 5-6, poz. 76) stwierdził, iż czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 k.p.), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone), natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku.
Konsekwencją powyższego jest to, że pracodawca nie musi dawać pracownikowi dnia wolnego w zamian za podróż, którą ten odbył w niedzielę, jeżeli podczas podróży pracownik nie świadczył pracy (inaczej by więc było np. w przypadku kierowcy).
W myśl § 5 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz. U. Nr 236, poz. 1991 z późn. zm.) pracownikowi, który otrzymuje za granicą bezpłatne całodzienne wyżywienie lub gdy wyżywienie opłacone jest w cenie karty okrętowej (promowej), przysługuje 25% diety. Pracownikowi, który otrzymuje za granicą częściowe wyżywienie, przysługuje odpowiednio na:
śniadanie - 15% diety;
obiad - 30% diety;
kolację - 30% diety;
inne wydatki - 25% diety.
Skoro więc przepisy nie mówią o tym, przez kogo mają być zapewnione posiłki, to należy uznać, że nie jest to istotne - dieta powinna zostać zmniejszona zarówno w przypadku, gdy obiad lub inny posiłek byłby zapewniony przez pracodawcę, jak i przez kogo innego, np. kontrahenta do którego pracownik się udał. Formalnie rzecz biorąc, jeżeli podmiot powiązany zaprosił pracowników, którzy do niego pojechali na obiad, to diety powinny być zmniejszone. Podobnie powinno być w przypadku, gdy to pracownicy zaprosili pracowników kontrahenta na obiad w ramach reprezentacji, a koszty tego obiadu pokrył pracodawca.
W praktyce jednak dość często pracownicy po prostu nie przyznają się do tego, że zostali zaproszeni na posiłek, a jeżeli sami zapraszali - potrafią twierdzić, że nic nie jedli, albo że konsumpcja ograniczała się np. do napojów i ciastek. Uwzględniając stwierdzenia pracownika, pracodawcy często wypłacają w takich sytuacjach całe diety.
Paweł Ziółkowski - specjalista z zakresu prawa pracy