W czwartek mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn i wspierająca ich fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi złożyli wnioski do WIOŚ o szybsze zamknięcie koksowni Dębieńsko. W piątek WIOŚ przesłała PAP informację dotyczącą kontroli w tym zakładzie oraz pomiarów zanieczyszczeń w Czerwionce-Leszczynach.
Mieszkańcy i prawnicy z ClientEarth argumentowali wystąpienie do WIOŚ m.in. pojawiającymi się okresowo w tej gminie bardzo wysokimi stężeniami rakotwórczego benzenu. Mają być one związane z wciąż utrzymywaną pracą koksowni, która - jak mówili - ze względów m.in. technologicznych już kilkakrotnie miała być zamykana w przeszłości.
Przedstawiciele ClientEarth i mieszkańców akcentowali, że przy średniorocznej normie 5 mikrogramów benzenu na metr sześc. powietrza godzinne stężenia sięgają tam okresowo 30 mikrogramów, a np. 4 czerwca – według danych na stronach Inspekcji Ochrony Środowiska br. - przekroczyły czasowo 100 mikrogramów.
W udostępnionej mediom w piątek informacji WIOŚ przekazał m.in., że przeprowadził kontrole w zakresie ochrony powietrza w koksowni Dębieńsko w latach 2008, 2010 i 2014. „Kontrole te nie wykazały naruszeń i nieprawidłowości, w związku z tym nie podejmowano działań pokontrolnych” - napisał Inspektorat.
Kontrola z 2008 r. nie wykazała znaczących uchybień. W protokole odnotowano jednak, że „w trakcie pracy instalacji mają miejsce kilkuminutowe, sporadyczne przypadki niezorganizowanej emisji zanieczyszczeń pyłowo-gazowych, występujące na skutek nieszczelności w masywie ceramicznym baterii koksowniczej, które na bieżąco usuwane są metodą napylania i natryskiwania masami ceramicznymi”.
W 2010 r. stwierdzono, że zakład sukcesywnie prowadzi prace modernizacyjne i remontowe, ukierunkowane na ograniczenie zorganizowanej i niezorganizowanej emisji zanieczyszczeń do powietrza, np. w 2009 r. wykonano remont wieży gaszenia koksu i wykonano szereg prac zmierzających do poprawy hermetyzacji oddziału węglopochodnych.
Ostatnia kontrola stwierdziła kontynuację prac inwestycyjnych i modernizacyjnych, m.in. remont modernizacyjny wieży gaszenia koksu oraz odbywające się na bieżąco remonty ścian i drzwi komór baterii koksowniczej, osprzętu odbieralnikowego surowego gazu koksowniczego i „wiele innych, pomniejszych działań naprawczych”.
Pomiary automatyczne stężeń benzenu na stacji WIOŚ przy ul. Kopalnianej w Czerwionce-Leszczynach nie wykazały przekroczenia norm dla benzenu. W latach 2014-2016 średnioroczne wartości tego związku wynosiły odpowiednio: 4,8, 3,9 oraz 5,0 mikrogramów na metr sześc. Średnie stężenie w I półroczu br. wyniosło 5,1 mikrogramów.
Do końca 2013 r. WIOŚ prowadził w Czerwionce-Leszczynach pomiary metodą pasywną; największe stężenie średnioroczne sięgnęło w 2012 r. 4,9 mikrogramów. Pomiary prowadzone, zgodnie z decyzją marszałka woj. śląskiego, przez koksownię w innej części miasta dały w 2016 r. średnioroczny wynik 2,9 mikrogramów, a w I połowie 2017 r. - 3,83 mikrogramy.
„W związku z rejestrowanymi w ostatnim okresie przez stację WIOŚ (…) incydentalnymi wzrostami 1-godzinnych stężeń benzenu (wartości od kilkunastu do kilkudziesięciu mikrogramów i jednorazowo przez 1 godzinę 100 mikrogramów) oraz napływającymi do Inspektoratu licznymi wnioskami mieszkańców (…) o wszczęcie postępowania ws. natychmiastowego zamknięcia Koksowni Dębieńsko, na początku września 2017 r. Inspektorat rozpocznie interwencyjną kontrolę w przedmiotowym zakładzie” - zadeklarował WIOŚ.
Wyjaśnił też, że wnioski mieszkańców nie mogą być podstawą do wszczęcia postępowania ws. natychmiastowego zamknięcia zakładu, ponieważ postępowanie takie wszczyna się z urzędu po uprzednim wykazaniu, że działalność danego podmiotu powoduje pogorszenie stanu środowiska w znacznych rozmiarach lub zagraża życiu lub zdrowiu ludzi.
Dotychczasowe wnioski z kontroli oraz wyniki pomiarów zanieczyszczenia powietrza w Czerwionce-Leszczynach nie dają obecnie podstaw do wszczęcia takiego postępowania.
Jednocześnie WIOŚ przekazał, że od 25 lipca br. prowadzi dodatkowy pomiar stężenia benzenu metodą pasywną w bezpośrednim sąsiedztwie koksowni – na terenie przedszkola przy ul. Młyńskiej oraz przy ul. Przyjaźni. Pierwsze wyniki tych pomiarów będą znane w pierwszej połowie października br.
Istniejąca od ponad stu lat koksownia Dębieńsko należy do spółki JSW Koks z Grupy JSW. Właściciel z końcem czerwca br. wnioskował do urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego, aby termin ważności tzw. pozwolenia zintegrowanego dla tego zakładu upłynął z dniem 4 września 2018 r. Mieszkańcy i prawnicy z ClientEarth przekonują, że to za późno.
Aby zakład mógł kontynuować działalność po wrześniu 2018 r., czyli po wejściu w życie tzw. obostrzeń BAT, wynikających z systemu ochrony środowiska, JSW Koks musiałaby ponieść wysokie koszty dostosowania. Według niedawnych wypowiedzi przedstawicieli spółki byłyby one porównywalne z budową nowej baterii koksowniczej. Dlatego, a także ze względu na brak pełnego obłożenia produkcji, JSW Koks zdecydowała, że koksownia będzie pracowała do września 2018 r.
Spółka zaznaczyła, że ten wstępnie wyznaczony termin pozwoli m.in. na bezpieczne dla środowiska i otoczenia zaprzestanie produkcji koksu oraz na dalszą działalność na terenie zakładu. Obecnie za najbardziej realne JSW Koks uznaje wykorzystanie istniejącej infrastruktury do magazynowania, sortowania i sprzedaży koksu. Przy obsłudze sortowni miałaby pracować część z zatrudnionych w koksowni obecnie 187 osób; pozostali mają mieć zapewnioną pracę w innych zakładach spółki i grupy JSW.(PAP)
autor: Mateusz Babak
edytor: Marek Michałowski
mtb/ maro/