Sprzedaż internetowa bardzo często traktowana jest jako uzupełnienie dla sprzedaży prowadzonej w stacjonarnym sklepie. Jednak faktyczne wykorzystanie potencjału obydwu kanałów sprzedaży będzie możliwe dopiero wtedy, gdy będą one ze sobą współdziałały.
Niestety, w praktyce zdarza się to rzadko. Bardzo często klienci odwiedzający sklep w swojej okolicy, nie zdają sobie sprawy z tego, że posiada on własną stronę internetową czy też profil na Facebooku. Z drugiej strony, klienci internetowi mogą nie zdawać sobie sprawy, że wirtualny sklep, w którym robią zakupy, ma siedzibę blisko ich domu.
Właściciele sklepu powinni robić co w ich mocy, by uświadomić klientom, że mogą robić zakupy na dwa sposoby. Sklep stacjonarny warto odwiedzić, by dokładnie zapoznać się z nowym produktem, natomiast zakupy internetowe sprawdzą się w sytuacji, gdy klient po raz kolejny będzie chciał zamówić znany mu już produkt lub nie będzie miał czasu na tradycyjne zakupy. Jeśli jednak będzie wiedział, że jego ulubiony sklep prowadzi sprzedaż na dwa sposoby, mniejsze będzie ryzyko, że „ucieknie” do konkurencji.
Aby osiągnąć sukces w obydwu kanałach, warto postawić przed sobą jasny cel – sprawić, by klienci, którzy polubili sklep stacjonarny, polubili także jego wirtualną wersję oraz odwrotnie. Do osiągnięcia tego celu można wykorzystać jeden z poniższych pomysłów.
 
1.Zniżka dla subskrybentów newslettera
Udzielanie zniżek, przynajmniej na pierwsze zakupy, klientowi zapisującemu się do sklepowego newslettera, to dziś powszechna praktyka. Zazwyczaj jednak zniżkę można otrzymać wyłącznie podczas wirtualnych zakupów.
A co, gdyby tę zasadę rozszerzyć także na zakupy stacjonarne? Osoba, która zapisałaby się na newsletter w sklepie internetowym, otrzymałaby kartę rabatową umożliwiającą tańsze zakupy w lokalnej placówce. W takiej sytuacji skorzystanie ze zniżki w sklepie, wymagałoby wcześniejszego odwiedzenia e-sklepu.
 
2.Zniżka dla fanów z Facebooka
Klient wchodzi do sklepu, a sprzedawca informuje go o możliwości uzyskania zniżki na zakupy pod warunkiem, że właśnie teraz polubi profil sklepu na Facebooku. W czasach, gdy większość klientów ma smartfony z dostępem do internetu, a bezpłatne wi-fi w sklepie lub punkcie usługowym nie jest niczym zaskakującym, taka promocja może mieć sens.
Jeśli klient, zachęcony zniżką, polubi profil sklepu w portalu społecznościowym, najczęściej na długo pozostanie w kontakcie z firmą. Oczywiście, po wyjściu ze sklepu może przestać obserwować jego „fanpage”, jednak większość zachęconych osób nie będzie miała powodów do rezygnacji. Dzięki temu sklep zyska nowe osoby zainteresowane informacjami o nowościach i promocjach w obydwu wersjach sklepu.
 
3.Internetowa promocja w sklepie stacjonarnym
Aby przekonać klientów sklepu internetowego mieszkających w pobliżu sklepu stacjonarnego do odwiedzenia placówki, można zaproponować zakup wybranych produktów w niższej cenie, ale tylko w przypadku odbioru osobistego.
Przeprowadzając tego typu akcję, pamiętajmy jednak, aby przygotować również alternatywną ofertę promocyjną dla klientów wirtualnych, tak aby nie czuli się oni poszkodowani względem sąsiadów sklepu.
 
4.Degustacja lub pokaz dla klientów internetowych
Chcesz, aby klienci internetowi odwiedzili placówkę stacjonarną? Zorganizuj dla nich wydarzenie specjalne! Jeśli sprzedajesz produkty spożywcze, zaproś ich na degustację. Jeśli sprzedajesz inne produkty, przygotuj pokaz.
Zapewnij przy tym dodatkowe atrakcje, które mogą stać się magnesem – np. występ lokalnego zespołu, konkursy i promocje. Wydarzenie takie możesz promować np. przez newsletter, social media oraz w e-sklepie.
 
5.Konkurs internetowo-stacjonarny
Próbuj organizować akcje, które pozwolą połączyć ze sobą obydwa światy – realny i wirtualny. Ciekawym pomysłem może być konkurs polegający na publikacji przez klienta zdjęcia nawiązującego do tematyki sklepu np. na Instagramie, podpisanie go nazwą sklepu, a następnie pokazanie tego wpisu ze zdjęciem, sprzedawcy w sklepie.
Pierwszych kilka osób, które tak zrobią, mogą otrzymać nagrody, a wszystkie pozostałe, bony zniżkowe na zakupy. Żadna osoba biorąca udział w takim konkursie nie powinna odejść bez – choćby symbolicznej – nagrody.
 
6.Stempelki w realu, zniżka w internecie
Pewnie każdy z nas dostał kiedyś w sklepie bądź kawiarni kartę wielkości wizytówki, na której podczas każdych zakupów pracownik przybijał stempelek. Po zebraniu odpowiedniej ich liczby, można było otrzymać nagrodę.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać tę zabawę, rozszerzając ją na internet. Stempelki można przybijać podczas każdej wizyty klienta w sklepie stacjonarnym, natomiast po zebraniu np. dziesięciu, klient będzie mógł otrzymać dużą zniżkę na zakupy w sklepie wirtualnym. W ten sposób na pewno zostanie zachęcony, by odwiedzić obydwa sklepy.
 
Powyższa lista z pewnością nie wyczerpuje wszystkich możliwości. Podpowiada jednak, że zakupy wirtualne (oraz powiązane z nimi narzędzia marketingowe) nie muszą być całkowicie oddzielone od tych realnych. Bo świat tak naprawdę jest jeden, a klienci ci sami – niezależnie od tego, w jaki sposób dokonują zakupów. Co ważne, umiejętne wykorzystanie tego faktu pozwoli realnie zwiększyć przychody firmy.