Niski poziom prac naukowych i koleżeńskie recenzje – z tym chce walczyć Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW). Już zapowiedziało, że podejmie działania, które mają podnieść poziom zarówno prac magisterskich, doktorskich czy habilitacyjnych. Zmiany mają dotyczyć ich recenzowania oraz funkcjonowania Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów (CKds.SiT).

– Słyszę na różnych spotkaniach, że jakość prac spada. W związku z tym zdecydowaliśmy, że zaczynamy bardzo szybko podejmować działania, aby to zmienić – powiedziała prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
 
 
Potrzebę zmian dostrzega CKds.SiT. Jej przewodniczący prof. Antoni Tajduś na jednym z posiedzeń rektorów powiedział wprost, że niektóre przedstawione do zaopiniowania habilitacje są na zatrważająco niskim poziomie.
 
– Lawinowo wzrosła liczba habilitacji. Na początku XXI wieku było ich 500–600 rocznie. Teraz ponad tysiąc. A masowość doprowadza do spadku jakości – uważa Piotr Korczala, dyrektor biura CKds.SiT. Dodaje, że środowisko jest zbulwersowane, a centralna komisja nie ma narzędzi, aby zapobiec przyznawaniu stopni osobom, które nie powinny ich uzyskać. – W przypadku habilitacji rada wydziału składa do nas wniosek o zaopiniowanie pracy. Nawet jeśli nasza ocena jest negatywna, to rada wydziału może podjąć inną decyzję i przyznać habilitację. Na to już nie mamy wpływu – wyjaśnia Piotr Korczala.
 
Prof. Hubert Izdebski, sekretarz CKds.SiT, dodaje, że ustawodawca niepotrzebnie odszedł od obowiązku zatwierdzania habilitacji przez centralną komisję.
 
 
– Poziom wymagań się obniżył, ponieważ za pracę doktorską, jak i habilitacyjną może być uznane praktycznie wszystko – dodaje prof. Izdebski.
 
Jego zdaniem taka możliwość powinna być zachowana tylko w niektórych sytuacjach, np. gdy odejście od tradycyjnej pracy usprawiedliwia specyfika dziedziny naukowej.
 
– Zdarza się również, że rada wydziału przyznaje go naukowcowi, którego na oczy nie widziała. Nie wiadomo nawet, czy kandydat jest w stanie składnie coś powiedzieć – stwierdza prof. Izdebski.
 
Wyjaśnia, że nie ma już obecnie wymogu przeprowadzenia kolokwium habilitacyjnego. Co prawda komisja habilitacyjna, jeśli ma wątpliwości do pracy, może wyznaczyć spotkanie z autorem, ale musi to właściwie uzasadnić.
 
– Ustawodawca bardzo dużo zrobił, aby przede wszystkim łatwo było uzyskać habilitację i mamy tego efekty – twierdzi prof. Hubert Izdebski.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna