Cele przedsięwzięcia to promocja dorobku polskich badaczy pracujących w Niemczech, oraz intensyfikacja niemiecko-polskiej współpracy naukowej. Dzięki projektowi naukowcy polscy i niemieccy mają szanse poznać się wzajemnie oraz rozpocząć współpracę naukową. Polscy naukowcy biorący udział w projekcie liczą na lepszą współpracę między jednostkami badawczymi obu krajów.
Do niemieckich ośrodków akademickich rozesłany został już stworzony w ramach projektu folder z wybranymi sylwetkami zarówno młodych, jak i doświadczonych badaczy, którzy odnoszą sukcesy w niemieckich instytucjach naukowych.
„Rekrutacja uczestników projektu nie była łatwa. W folderze opisującym polskich naukowców w Niemczech, oraz na stronie projektu zamieszczono profile 21 osób. Z kolei grupa w serwisie społecznościowym LinkedIn ma 59 uczestników” – powiedział PAP dyrektor Instytutu Zachodniego Michał Nowosielski. Jak dodał, folder został też rozesłany do niemieckich dziennikarzy, by mieli szanse zapoznać się z dorobkiem promowanych Polaków.
„Niebawem podejmiemy działania mające na celu bardziej bezpośredni kontakt z dziennikarzami. Planujemy także zorganizowanie w Berlinie konferencji propagującej polskich naukowców w Niemczech oraz przedstawiającej efekty projektu. Uzyskaliśmy na nią finansowanie z Polsko-Niemieckiej Fundacji na Rzecz Nauki” - podkreślił.
Wśród naukowców, którzy znaleźli się w przygotowanym przez IZ folderze jest pracujący na Reńsko-Westfalskiej Politechnice w Akwizgranie prof. Marek Behr. Jak przyznał, liczy na zakładaną przez projekt intensyfikację współpracy między polskimi i niemieckimi jednostkami naukowymi. Ciekaw jest też efektów budowy sieci polskich naukowców w mediach społecznościowych.
„Na pewno jest to ciekawe dla nas, naukowców polskiego pochodzenia w Niemczech, zobaczyć, kto inny znajduje się w podobnej sytuacji. Mogę sobie wyobrazić nawiązanie, jeśli czas pozwoli, kontaktu z niektórymi członkami tej sieci. Jeśli chodzi o integrację w Niemczech, nie jest ona chyba aż tak niezbędna. Profesorowie na niemieckich uczelniach, niezależnie od narodowości, nie mogą narzekać na brak respektu albo odizolowanie” – zaznaczył.
Prof. Behr jest dyrektorem naukowym Katedry Analizy Komputerowej Systemów Technicznych. Prowadzi badania na pograniczu inżynierii, matematyki i informatyki z obliczeniowej dynamiki płynów. Jego badania mają szerokie zastosowanie w lotnictwie, medycynie i w przemyśle.
Neurobiolog Dorota Badowska pracuje w Instytucie Medycyny Eksperymentalnej Maxa Plancka w Getyndze. Prowadzi badania nad genetycznymi i środowiskowymi uwarunkowaniami schizofrenii. Jej zdaniem, wszelkie działania na rzecz integracji między Polską a Niemcami są potrzebne.
„W świecie nauki dobra integracja i komunikacja to podstawa, dlatego uważam, że warto inwestować zarówno w rozwój integracji wśród Polonii jak i między Polską a Niemcami. Jest jeszcze za wcześnie, by oceniać wyniki projektu, ale liczę na to, że w przyszłości zwiększy on w Niemczech świadomość, że polscy naukowcy są świetnie wykwalifikowani i odnoszą wiele sukcesów” - powiedziała.
Badowska ma też nadzieję, że projekt ułatwi nawiązywanie współpracy między grupami badawczymi z obu krajów, będzie motywujący dla polskich badaczy, zaś Niemców zachęci do przyjeżdżania na wymiany naukowe do Polski.
Doktorantka socjologii na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie, absolwentka socjologii na uniwersytetach w Poznaniu i Berlinie Marta Kozłowska czeka na efekty promocji zebranych w ramach projektu danych w niemieckich mediach i instytucjach. Przyznaje, że z jej perspektywy potrzeba integracji polskich naukowców w Niemczech nie jest sprawą nadrzędną.
„O ile ktoś nie prowadzi bardzo interdyscyplinarnych badań, lub nie zajmuje się tematyką, która jest obszarem badań wielu dyscyplin, potrzeba integracji, nawet interakcji z innymi dyscyplinami jest raczej niewielka. Psycholożka kliniczna i fizyczka jądrowa raczej nie będą prowadzić razem badań – choć mogą prowadzić bardzo interesującą rozmowę przy kawie” - powiedziała.
Zdaniem Kozłowskiej, przydatnym narzędziem może być za to baza danych polskich i polskojęzycznych naukowców. Musi być ona jednak łatwo dostępna, regularnie uzupełniana i łatwa w nawigacji.
„To może być baza, w której można szukać współautorów do publikacji, partnerów do prowadzenia badań i przygotowywania wniosków, grantów. Także miejsce poszukiwań potencjalnych odbiorców własnych odkryć i publikacji, recenzentów przygotowywanych publikacji, czy po prostu źródeł wzajemnej inspiracji oraz wsparcia czy uzupełnienia umiejętności, bez której nauka jest jałowym polem” - podkreśliła.
Michał Nowosielski przypomniał, że Niemcy są od lat jednym z największych skupisk polonijnych na świecie. Badacze z Polski są aktywni w tamtejszych ośrodkach naukowych, reprezentując różne dyscypliny wiedzy. Do tej pory nie jest znana liczba pracujących w Niemczech naukowców z polskim obywatelstwem, lub polskimi korzeniami. Wstępne szacunki wskazują, że może to być nawet kilkanaście tysięcy osób.
Projekt "Polscy naukowcy w Niemczech" jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu na realizację zadania "Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r."
Źródło: PAP