O kolegia nauczycielskie i nauczycielskie kolegia języków obcych oraz o kwestię ich likwidacji pytała w czwartek w Sejmie poseł SLD i b. minister edukacji Krystyna Łybacka. Kolegia te kształcą przyszłych nauczycieli poza systemem szkolnictwa wyższego i dobrze - jak oceniła Łybacka - spełniają swoją funkcję.
Dobry system edukacji - jak podkreśliła poseł SLD - wiąże się z zachowaniem różnorodności dróg kształcenia. "Dlaczego państwo usilnie chcecie zlikwidować kolegia nauczycielskie stanowiące możliwość pobierania nauki po zakończeniu szkół ponadgimnazjalnych dla osób, które z różnych względów nie projektują studiów?" - pytała Łybacka. Zarzuciła też MEN, któremu podlegają kolegia (w Polsce jest ich ok. 90), że w ich sprawie wprowadził chaos.
Wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski zapewnił, że w przygotowanym przez resort nauki projekcie nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym, osoby, które wiedzę zdobywały poza uczelnią - a więc np. w kolegiach nauczycielskich - będą mogły potwierdzić swoje kompetencje na uczelniach.
"W tych założeniach minister nauki i szkolnictwa wyższego zaproponował nowe rozwiązania, które mają na celu wprowadzenie możliwości tzw. potwierdzania efektów uczenia się. Są one adresowane do osób, które zrealizowały część swojej edukacji w innych instytucjach niż instytucje szkolnictwa wyższego i chciałyby uzyskać dyplom ukończenia studiów wyższych drogą, która przewidywałaby zaliczenie na poczet studiów wyższych efektów wcześniejszej edukacji" - mówił Krzyżanowski.
"Absolwent kolegium będzie mógł potwierdzić w nowym systemie efekty uczenia się w kolegium, jednakże na tej podstawie nie będzie mógł uzyskać więcej niż 50 proc. punktów ECTS (Europejski System Transferu Punktów) przypisanych do danego programu kształcenia określonego kierunku studiów" - tłumaczył wiceminister. Dodał, że w praktyce oznacza to, że słuchacz kolegium do uzyskania tytułu licencjata będzie potrzebował czterech i pół roku, a nie jak obecnie - trzech lat.
Od momentu powstania kolegiów w latach 90. wskazywano, że powinny one zostać włączone do systemu szkolnictwa wyższego. Ich zadaniem miało być skrócenie czasu przygotowania nauczycieli do nauczania w szkołach np. popularnych języków obcych. Kolegia takie mogły podpisywać ze szkołami wyższymi umowy, dzięki którym absolwenci kolegiów mogli szybko uzyskać dyplom licencjata uczelni patronackiej.
Zgodnie z ustawą z 2009 r. takie umowy między uczelniami i kolegiami mają stracić moc 30 września 2015 r. Zmiana ta wiązała się z tym, że obecnie przygotowanie odpowiedniej liczby wykwalifikowanych nauczycieli zapewniają same uczelnie. Rząd ocenił zatem, że obecnie nie ma potrzeby utrzymywania kolegiów w istniejącej formule i umożliwił m.in. przekształcanie się kolegiów w publiczne uczelnie zawodowe.
MEN: w nauczycielskim kolegium licencjat po 4,5 roku
Słuchacze kolegiów nauczycielskich będą mogli potwierdzić swoje kompetencje na uczelniach - przypomina MEN. Podkreśla jednak, że zgodnie z projektem noweli w tej sprawie wydłuży się dla nich czas uzyskania tytułu licencjata - z trzech do ponad czterech lat.