Macfarlane uważa, że rozwój mediów elektronicznych znacznie zmienił sposób pracy prawnika w państwach północnoamerykańskich. Zwraca uwagę na to, że dzisiaj klient przychodzi do prawnika z wydrukowanymi z internetu artykułami i opiniami prawnymi. Prawnik nie jest tylko „dostawcą” wiedzy prawnej, ale przede wszystkim osobom, która ma rozwiązać problem. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie taki trend mam miejsce od dwudziestu lat. Doprowadził on do „rewolucji” na rynku zawodów prawniczych w tych krajach.
Kanadyjska profesor uważa, że w Polsce już widać pierwsze symptomy takiej zmiany. Jej zdaniem nowoczesny prawnik musi zaoferować coś więcej niż wiedzę czysto techniczną, opartą na przepisach i procedurach. Macfarlane uważa, że klienci przychodzą po pomoc w rozwiązaniu problemu, co powoduje, iż prawnicy musza pozyskać umiejętności spoza samej znajomości przepisów prawnych.
Adwokat musi umieć doradzić, czy lepiej pójść do sądu, czy może spróbować mediacji. Prawnicy „jak historycznie pracowali w oderwaniu od innych dziedzin wiedzy, teraz powinni uwzględnić szerszy aspekt problemu”, mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej pani profesor.
Uważa ona, że zawód prawnika będzie nadal równie prestiżowy. Coraz większą role mają odgrywać umiejętności miękkie tj. umiejętne prowadzenie negocjacji, opracowywanie strategii rozwiązania problemu. Zwraca uwagę na powszechność mediacji na kanadyjskim rynku – w Polsce, gdzie z tego sposobu rozwiązywania sporów korzysta zaledwie kilka procent osób, możemy liczyć na ich gwałtowny rozwój, jednak pod pewnymi warunkami.
Usługi prawne, podobnie jak w Ameryce Północnej, potanieją, co jednak nie wpłynie na zarobki prawników, gdyż prawdopodobnie zwiększy się liczba osób zainteresowanych uzyskaniem porady.
Cały wywiad w Rzeczpospolitej, 18 czerwca 2012 r.