Unia Europejska przeznaczy ponad 400 mln euro rocznie na wspieranie międzynarodowej wymiany studentów i pogłębienie współpracy między europejskimi uniwersytetami - poinformowała w czwartek Komisja Europejska. To odpowiedź na rosnącą konkurencją uczelni z Chin oraz Indii.
Sytuacja w szkolnictwie wyższym na świecie szybko się zmienia; wraz z rosnącą konkurencją ze strony azjatyckich krajów, rośnie znaczenie uczelni wyższych w takich krajach, jak Chiny czy Indie. Rośnie też liczba studentów - jeszcze w 2000 r. na świecie było ich 100 mln, ale już w 2030 r. - według szacunków KE - będzie ich 400 mln, przy czym liczba ta wzrośnie szczególnie w Azji i Ameryce Południowej. Dlatego Komisja uważa, że 4 tys. europejskich uniwersytetów musi kłaść większy nacisk na współpracę międzynarodową, a także zmienić sposób kształcenia, aby absolwenci studiów mogli łatwo znaleźć pracę za granicą. Chce też, by europejskie uczelnie były atrakcyjne dla studentów z innych części świata.
Na realizację tych celów rocznie ma trafiać 400 mln euro (w ramach programu Erasmus+).
Na unijnych uczelniach wyższych studiuje ponad 19 mln osób. KE chce, żeby uniwersytety opracowały programy nauczania o charakterze międzynarodowym i kładły nacisk na znajomość języków obcych.
Nowy unijny program Erasmus+, którego inaugurację zaplanowano na styczeń 2014 r., oprócz finansowania wymiany trzech milionów studentów i pracowników naukowych w ramach UE, umożliwi udział 135 tys. studentów i pracowników w wymianie między UE a innymi częściami świata. To o 100 tys. osób więcej, niż w ramach obecnego programu Erasmus Mundus.