- Kryzys w dużej mierze spowodowała postawa państwa opiekuńczego, która stworzyła niewłaściwe zachęty dla dużych grup społecznych. Młodzi ludzie wolą zostać w domu i oglądać telewizję, niż iść do pracy - stwierdziła Desislava Nikolova.
Inni podkreślali negatywny wpływ trendów demograficznych w Europie na obecną i przyszłą sytuację młodych. Przede wszystkim jednak zwracali uwagę na rozdźwięk między biznesem a edukacją. - Szkoły średnie generują przyszłych studentów, którym brakuje umiejętności do pracy w biznesie. Biznes powinien włączyć się w reformę systemu edukacji - zauważyła Nikolova.
Mirosław Krzanik twierdził, że kluczowych kompetencji, takich jak komunikatywność, empatia czy umiejętność pracy w zespole, nie uczą w szkołach. Podkreslił, że rozwiązaniem jest zakopanie przepaści między systemem edukacji a oczekiwaniami rynku pracy.
Anna Dobiegała
Więcej na wyborcza.pl