Jak przypomina DGP od 1 października 2014 r. publiczne szkoły wyższe nie mogą pobierać opłat za kierunek studiów dziennych. Trybunał Konstytucyjny (wyrok z 5 czerwca 2014 r., sygn. akt K 35/11) uznał, że wprowadzenie odpłatności na studiach stacjonarnych na państwowych uczelniach jest niezgodne z ustawą zasadniczą. DGP sprawdził, jak funkcjonują nowe przepisy. Okazuje się, że niektóre uniwersytety ograniczają liczbę miejsc dla osób, które już podjęły jedne studia.
Limity nie są tak nieprzychylne dla kandydatów na drugi fakultet w przypadku mniej popularnych specjalności. Tam może być ich zdecydowanie więcej.
Sprawą limitów zajął się już Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej (PSRP). – Niektóre uczelnie rzeczywiście blokują możliwość podejmowania studiów na kolejnym fakultecie. Ustawa daje im takie prawo – stwierdza Mateusz Mrozek, przewodniczący PSRP.
Chodzi o art. 8 ust. 3 ustawy z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.). Zgodnie z nim senat uczelni publicznej określa w drodze uchwały liczbę miejsc na poszczególnych kierunkach studiów stacjonarnych na dany rok akademicki, w tym liczbę miejsc dla osób, dla których będzie to kolejny fakultet.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie Dziennik Gazeta Prawna>>>