Do tej pory uprawnienia adwokackie i radcowskie oznaczały dobrą pracę i uzyskanie wysokiego statusu społecznego. Wzrost liczby osób uprawnionych i kurczący się rynek usług prawnych powoduje, że prawnicy decydują się na zmianę zawodu.
W ubiegłym roku z wpisu na listę adwokatów zrezygnowało 40 osób, czyli co dziesiąty. Liczba osób, które rezygnują z wykonywaniu zawodu, może być nawet większa. W tym roku na rynek wejdzie rekordowa liczba dwóch tysięcy adwokatów i trzech i pół tysiąca radców prawnych – liczba osób, która zrezygnuje z wpisu na listy samorządu, będzie zapewne odpowiednio większa.
W tej chwili w zawodach adwokata i radcy prawnego pracuje około 23 tysięcy osób (stan na początek 2013 roku). Nie czyni to sytuacji młodych prawników łatwiejszą.
Jak zaznacza cytowana przez Rzeczpospolitą Małgorzata Gruszecka z Naczelnej Rady Adwokackiej, znaczna część „świeżych” prawników ma problem ze znalezieniem własnych klientów. Koszty lokalu i odpowiedniego oprogramowania prawniczego są znaczne – mogą wynieść nawet kilka tysięcy. To również jest barierą.
Dlatego też, znaczna część osób zatrudnia się już wcześniej na etacie – takiej formy zatrudnienia nie mogą wybrać adwokaci. Nawet liczba etatów jest ograniczona – kancelarie prawnicze nie są w stanie zaoferować odpowiedniej liczby miejsc dla tak dużej liczby nowych prawników.
Czytaj także na stronach internetowych Rzeczpospolitej