Czym się kierowałeś przy wyborze aplikacji?

 
Zarówno w chwili obecnej jak i 2 lata temu, gdy decydowałem o wyborze aplikacji, nie ulegało wątpliwości, że aplikacja radcowska daje najszersze możliwości wykonywania zawodu związanego z prawem. Przede wszystkim, radca prawny może pracować na tak zwanym etacie czyli na podstawie umowy o pracę, co odróżnia go od zawodu adwokata, który może wykonywać zawód po otwarciu kancelarii i w takim wypadku, podjęcie stosunku pracy jest dla niego niemożliwe. Ponadto radca, po niedawnych zmianach przepisów procedury karnej, stanie się także obrońcą we wszystkich sprawach karnych, co stanowiło dotychczas wyłączną domenę adwokatów. Niezależnie od tego jak oceniamy te zmiany, nie ulega dla mnie wątpliwości, że z dnia na dzień radcowie nie wyprą adwokatów na polu spraw karnych. Jest to jednak ogromna szansa dla aktualnych aplikantów lub nawet kandydatów na aplikację radcowską, aby pomyśleć o specjalizacji właśnie w tym kierunku. Pomimo tego, że ze względów historycznych radcowie prawni nazywani są „młodszymi braćmi” adwokatury i jest ich znacznie więcej niż adwokatów, przez co ci ostatni czują się wyróżnieni, uważam, że zawód radcy prawnego nadal wiąże się z dużym prestiżem i zaufaniem społecznym. Z tych powodów wybrałem aplikację radcowską i każdemu ją polecam.
 

Jak wyglądają w praktyce zajęcia? Czy są podobne do zajęć na uczelni? 

 
W zamierzeniach zajęcia na aplikacji mają przygotować osoby z już niezbędną teoretyczną wiedzą prawniczą (są to w końcu absolwenci prawa) do praktycznego wykonywania zawodu. Jednak to czy zajęcia będą prowadzone w sposób ciekawy i czy rzeczywiście spełniać będą to zamierzenie, zależy w głównej mierze od samego prowadzącego. Wśród szkoleniowców są osoby z dużym stażem i doświadczeniem, jak np. radcowie, adwokaci, sędziowie czy prokuratorzy, ale niestety zdarza się, że (również ze względu na liczebność grup szkoleniowych) zajęcia faktycznie przypominają wykłady akademickie z dodatkiem wiadomości praktycznych. Na pierwszym roku aplikacji radcowskiej odbywają się także liczne szkolenia w organach wymiaru sprawiedliwości, takich jak sądy czy prokuratura. W tym wypadku również wiele zależy od tego, jak do zajęć podchodzić będą sędziowie lub prokuratorzy. Czasem ograniczać się one mogą do uczestnictwa w rozprawach sądowych w roli biernych słuchaczy. Nie oznacza to oczywiście, że zajęcia są bezużyteczne, gdyż poznałem wiele osób, które pomimo natłoku codziennych zajęć potrafiły nas zainteresować swoją „działką” prawa i poświęcić nam wiele czasu i energii przygotowując się do zajęć. Wiele zależy również od osoby patrona. Jeśli mamy z nim stały kontakt i wykażemy odpowiednią chęć do pracy, jego wiedza i doświadczenie pomoże nam w prawdziwym praktycznym przygotowaniu do zawodu, dlatego należy wybrać go mądrze i odpowiedzialnie.
 
Jakub Leraczyk – aplikant radcowski.