Szef MS mówił, że gdy dowiedział się o nieprawidłowościach w krakowskim sądzie, nie spodziewał się, że będą one tak liczne. "Jest to sprawa bez precedensu, biorąc pod uwagę rangę tego sędziego" - podkreślił Ziobro wieczorem w rozmowie z TVP1 i TVP Info.
Czytaj: Prokuratura wnioskuje o zniesienie immunitetu b. prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie>>
Dodał, że śledztwo jest rozwojowe. "Obawiam się i mam podstawy sądzić, że tak jest, że to nie wszystko, co będzie zarzucane w przyszłości panu sędziemu, jak i być może też innym przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości, bo weryfikujemy tam różne smutne wątki dotyczące polskiego sądownictwa" - powiedział minister.
Ziobro poinformował, że powodem wniosku o uchylenie immunitetu byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz jego tymczasowe aresztowanie są waga stawianych mu zarzutów i "wiele prób mataczenia", które - jak powiedział minister - były już w tej sprawie.
"Zebrany materiał dowodowy, jak też materiały pozyskiwane operacyjnie, do których mamy wgląd, nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że mamy tutaj do czynienia z intensywnymi działaniami, mającymi na celu mataczenie, utrudnienie tego postępowania poprzez próbę wprowadzenia w błąd organów ścigania, by utrudnić dojście do prawdy i pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które dopuściły się przestępstw" - powiedział Ziobro. Jak dodał, właśnie dlatego prokuratura wystąpiła o tymczasowy areszt.
Minister był też pytany o wypowiedź I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, która w piątek powiedziała, że "na wszystkich prawnikach spoczywa obowiązek podtrzymywania - albo może już ratowania - demokratycznego państwa prawnego, a niecałe społeczeństwo zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji".
"Być może to ratowanie demokratycznego państwa prawnego miałoby się przejawiać np. w takiej postawie, jaką wiedzieliśmy wobec ujawnianych przez media na przestrzeni ostatnich lat, przykładowo, nadużyć w Warszawie w postaci wyłudzeń licznych kamienic. Ci sami wybitni przedstawiciele elit prawniczych nie protestowali" - skomentował Ziobro.
W czwartek grupa 50 parlamentarzystów PiS wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie przepisów, na których podstawie Gersdorf została powołana na funkcję pierwszego prezesa SN.
Według wnioskodawców, istnieją poważne wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją - chodzi o procedurę wyboru przez Zgromadzenie Ogólne sędziów SN, a także sam akt przedstawienia kandydatów prezydentowi. Zdaniem rzecznika SN nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości wyboru, wskazania ani powołania Gersdorf.
Wniosek o uchylenie immunitetu byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztofowi Sobierajskiemu ma związek z prowadzonym przez rzeszowską prokuraturę regionalną śledztwem dotyczącym przywłaszczenia co najmniej 17 mln zł na szkodę SA w Krakowie.
LEX Navigator Postępowanie Karne Artykuł pochodzi z programu LEX Navigator Postępowanie Karne Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami |
Zgodnie z procedurą wniosek dotyczący Sobierajskeigo został skierowany do I prezes SN, która następnie wyznaczy jeden z sądów apelacyjnych do rozpoznania wniosku. Prokuratura na podstawie zebranych dowodów chce postawić b. prezesowi SA w Krakowie zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 376 tys. 300 złotych, a także uczestniczenia w tzw. praniu brudnych pieniędzy i przekroczenia uprawnień związanych z pełnioną przez siebie funkcją. Grozi za to do 10 lat więzienia.
16 grudnia 2016 r. minister sprawiedliwości odsunął w związku ze sprawą Sobierajskiego od czynności służbowych. Kilka dni później prezes podał się do dymisji, oświadczając, że informacje o tym, iż mógł wiedzieć lub mieć związek z procederem, są nieprawdziwe.
W styczniu SA w Łodzi, po wysłuchaniu Sobierajskiego i zapoznaniu się z materiałami nadesłanymi przez Prokuraturę Regionalną w Rzeszowie, podjął decyzję o dalszym zawieszeniu sędziego w wykonywaniu obowiązków do 12 kwietnia.
Dotychczas w śledztwie dot. korupcji w SA w Krakowie zarzuty postawiono ośmiu osobom. W grudniu 2016 r. usłyszeli je: dyrektor SA w Krakowie Andrzej P., główna księgowa SA w Krakowie Marta K., dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. oraz dwie osoby reprezentujące podmioty gospodarcze, które miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu - Katarzyna N. i Jarosław T. W lutym zarzuty postawiono trzem kolejnym biznesmenom: Michałowi Ch., Dariuszowi H. i Tomasza D. Z wyjątkiem tego ostatniego wszyscy oni przebywają w aresztach. Wobec Tomasza D. prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł i zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.
Prokuratura zarzuca wszystkim udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przywłaszczenie pieniędzy na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Zarzuty dotyczą również czynów o charakterze korupcyjnym. (PAP)