Jednym z podstawowych obowiązków małżeńskich jest wierność współmałżonkowi. Według dominującego poglądu judykatury niewierność małżeńska wskazuje na winę w rozkładzie pożycia. Dostrzec jednak również należy pogląd, iż jeśli niewierność małżeńska miała miejsce już po faktycznym ustaniu pożycia małżonków, to nie może być uznana za przyczynę tego rozkładu. Równoważne dla dokonanego aktu cudzołóstwa są także tzw. "pozory zdrady". Warto podkreślić, iż obowiązek wierności nie ustaje w okresie separacji małżonków.
Zdrada jako zawiniona przyczyna rozkładu pożycia małżeńskiego
Zgodnie z dominującym poglądem orzecznictwa zdrada małżeńska zawsze stanowi zawinioną podstawę rozkładu pożycia, wobec naruszenia zasadniczego obowiązku wynikającego z zawartego małżeństwa, tj. nakazu wzajemnej wierności. Takie zachowanie ma charakter czynu niedozwolonego i to niezależnie od tego, czy zdrada miała miejsce jednorazowo, czy też „przydarzała" się wielokrotnie. W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 1951 r., w sprawie C 184/51 (LEX nr 160101) podkreślono, że "istotą małżeństwa są, między innymi, stosunki płciowe między małżonkami z wyłączeniem takich stosunków z osobami trzecimi; małżonek zatem postępujący z własnej woli wbrew tej zasadzie małżeństwa popełnia umyślnie czyn z punktu widzenia przyjętych zasad współżycia niedozwolony, a tym samym musi być uznany za winnego rozkładu małżeństwa, jeśli czyn jego do rozkładu się przyczynił." Z kolei w orzeczeniu z dnia 7 września 1954 r. w sprawie II C 1255/53, wskazano, iż „dochowanie wierności małżeńskiej nie podlega dyspozycji stron i wobec tego cudzołóstwo stanowi podstawę rozkładu pożycia nawet wtedy, gdy doszło do tego za zgodą współmałżonka." Natomiast w orzeczeniu z dnia 24 kwietnia 1951 r., w sprawie C 667/50, (LEX nr 117064) Sąd Najwyższy uznał, iż "nawet jednorazowy postępek małżonka może stać się przyczyną trwałego i zupełnego rozkładu; dotyczy to w szczególności takich faktów, jak cudzołóstwo i ciężka zniewaga."
Wybaczenie niewiernemu małżonkowi
Orzecznictwo dostrzega jednak także, że jeśli po ujawnieniu zdrady małżeńskiej pożycie było kontynuowane, zwłaszcza przez dłuższy czas, to brak jest podstaw do uznania jej za przyczynę rozkładu tego pożycia. Między innymi w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1960 r., w sprawie IV CR 190/60 (LEX nr 115422) czytamy, że "brak podstaw do obciążenia małżonka współwiną rozkładu na tej podstawie, że dopuścił się niewierności małżeńskiej przed kilkunastu laty, jeżeli współmałżonek przez kilkanaście lat kontynuował pożycie, wiedząc od początku o zdradzie."
Zdrada małżeńska już po ustaniu pożycia między małżonkami
Praktyka sądowa wskazuje jednak również, że jeśli zdrada małżeńska nastąpiła już po wystąpieniu zupełnego i trwałego rozkładu pożycia między małżonkami, to nie jest możliwe przypisanie zdradzającemu partnerowi winy za rozkład pożycia. I tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2000 r., w sprawie IV CKN 112/00 (LEX nr 44291) zauważono, że "związek jednego z małżonków z innym partnerem w czasie trwania małżeństwa, lecz po wystąpieniu zupełnego i trwałego rozkładu pożycia między małżonkami, nie daje podstawy do przypisania temu małżonkowi winy za ten rozkład." Podobnie Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 20 listopada 1952 r., w sprawie C 600/52 (LEX nr 117518) uznał, iż "związanie się pozwanej o rozwód z innym mężczyzną w okresie, gdy rozkład pożycia stron był już zupełny i trwały, nie może być współpowodem rozkładu pożycia."
Dowiedz się więcej z książki | |
Rozwód. Praktyczny komentarz. Orzecznictwo. Piśmiennictwo. Wzory pism
|
"Pozory zdrady"
W sprawach rozwodowych przewija się również pojęcie "pozorów zdrady", które najczęściej uznawane są za równoważne samej dokonanej niewierności małżeńskiej. Są to takie zachowania, które mogą u postronnego obserwatora zostać obiektywnie odebrane jako przejaw niewierności. W orzeczeniu z dnia 21 kwietnia 1960 r., w sprawie IV CR 631/59 (OSPiKA 1961, poz. 161) Sąd Najwyższy zauważył, iż "postępowanie żony, która dawała mężowi uzasadnione podstawy do podejrzeń o zdradę oraz nawiązanie przez żonę, bezpośrednio po rozejściu się stron - współżycia z innym mężczyzną usprawiedliwiają w pełni przypisanie żonie winy rozkładu." Również wydając orzeczenie w dniu 19 grudnia 1950 r., w sprawie C 322/50 (LEX nr 117062), Sąd Najwyższy ocenił, że "zamieszkanie kobiety zamężnej w jednej izbie z innym mężczyzną, w warunkach stwarzających pozory zdrady małżeńskiej i to trwające stale, przez dłuższy czas, może być uznane za zawinioną przez nią przyczynę rozkładu pożycia małżeńskiego bez potrzeby zakwalifikowania tego jako cudzołóstwa."
Wierność w czasie separacji
Sądy zauważają również, że obowiązek dochowania wierności między małżonkami trwa także w razie orzeczenia separacji, a zatem zdrada małżeńska w tym czasie może stanowić o winie w rozkładzie pożycia w postępowaniu rozwodowym. W szczególności w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 września 2009 r., w sprawie I ACa 565/09 (LEX nr 756661) zauważono, iż "dyskusyjne jednak jest twierdzenie, że małżonkowie pozostający w separacji nie są obowiązani do wzajemnej wierności. Skoro sensem istnienia instytucji separacji jest restytucja związku małżeńskiego, a obowiązek wierności może znacznie pomóc w realizacji tego celu - w każdym razie z pewnością nie zaszkodzić - obowiązek wierności powinien ciążyć na małżonkach."
Niemoralność zdrady przedmałżeńskiej
Na problem niewierności w okresie poprzedzającym zawarcie małżeństwa zwrócił natomiast uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 13 stycznia 1953 r., w sprawie C 1631/52 (LEX nr 117442). W uzasadnieniu rozstrzygnięcia wskazał bowiem, iż "osoby, które łączy ze sobą wzajemna skłonność i które zamierzają zawrzeć ze sobą związek małżeński, powinny poczuwać się do obowiązku wierności i szczerości. Dlatego też utrzymywanie stosunków cielesnych z osobą trzecią przez jednego z przyszłych małżonków w okresie, gdy łączyły ich już więzy uczuciowe, poprzedzającym bezpośrednio zawarcie przez nich małżeństwa, nie jest zgodne z moralnością."
Podsumowanie
Naruszenie obowiązku wierności małżeńskiej zasadniczo stanowi zawinioną przyczynę rozkładu pożycia. Jest to bowiem ciężkie naruszenie jednego z podstawowych obowiązków małżeńskich. Co istotne, za równoważne z samym dokonanym aktem niewierności małżeńskiej uznać należy tzw. "pozory zdrady". Wskazuje się jednak w orzecznictwie sądów, że nie sposób tak oceniać zdrady małżeńskiej wtedy, gdy miała ona miejsce już po wystąpieniu tego rozkładu. Zauważa się także, że nie zawsze jest słusznym powoływanie się na niewierność małżonka w procesie rozwodowym, jeżeli mimo wiedzy o niej pożycie stron trwało nadal, zwłaszcza w dłuższym okresie czasu. Z drugiej strony za akt rażąco niemoralny uznać należy również niewierność w okresie narzeczeństwa. Przedstawiony wybór orzecznictwa wskazuje na duży stopień ocenności tego, czy w konkretnej sprawie zdrada małżeńska rzeczywiście jest przyczyną rozkładu pożycia.