Mieszkaniec Chorzowa Eryk S., skazany w wyroku karnym za przestępstwa karno-skarbowe zwrócił się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, aby nakazał komendantowi głównemu policji usunięcie jego danych z Krajowego Systemu Informacyjnego Policji.

Konflikt interesów
Była to kolejna skarga osoby zarejestrowanej w tym zbiorze. Dotychczas sądy administracyjne oddalały te odwołania.
GIODO nakazał komendantowi głównemu policji usunięcie indywidualnych danych z Krajowego Systemu, uznał bowiem, że wchodzi tu w grę ochrona konstytucyjnych praw i wolności jednostki. KSIP jest ewidencją postępowań karnych prowadzonych przez policję niezależnie od sposobu ich zakończenia. Nie ma żadnego związku z Krajowym Rejestrem Karnym. To znaczy osoba uniewinniona lub wobec, której obowiązuje już zatarcie skazania nadal jest umieszczona w tym rejestrze.
W czasie rozprawy w WSA w Warszawie 7 sierpnia br. przedstawiciel komendanta głównego policji Jarosław Siekierski przekonywał sąd, że policja musi dokonywać analizy danych osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa na podstawie KISP. Po 10 latach można zgromadzone dane wyeliminować ze zbioru elektronicznego, jeśli są już nieużyteczne, ale w formie papierowej nadal te informacje są gromadzone praz 50 lat.