Powodowie pozwali Skarb Państwa reprezentowany przez wojewodę o zapłatę. Domagali się zasądzenia na ich rzecz odszkodowania w zakresie obejmującym szkodę rzeczywistą za odebrany grunt ich poprzednikom prawnym. Żądali więc przyznania na ich rzecz ekwiwalentu odebranego mienia. Powodowie wskazali, że przejęcie gospodarstwa rolnego zostało poprzedzone wydaniem decyzji uznanej za wydaną z naruszeniem prawa. Jednocześnie powodowie wnieśli o zasądzenie na ich rzecz utraconych korzyści za ostatnie 10 lat z tytułu niemożliwości wydzierżawienia gospodarstwa, które utracili z naruszeniem prawa.
Sąd pierwszej instancji uznał za zasadne powództwo w zakresie roszczenia odszkodowawego w zakresie szkody rzeczywistej. Sąd przyjął, że organ wydał decyzję na mocy, której powodowie utracili własność nieruchomości. Decyzja o przejęciu gospodarstwa zapadła z naruszeniem prawa. Zdaniem sądu, powodowie ponieśli szkodę pozostającą w związku przyczynowym z działeniem sprawczym - wydaniem decyzji. Sąd oddalił jednocześnie żądanie przyznania powodom świadczenia z tytułu utraconych korzyści.
Apelację od wyroku wniósł tylko pozwany. Apelujący kwestionował istnienie związku przyczynowego między bezprawną decyzją a szkodą. Sąd apelacyjny zmienił wyrok sąd okręgowego w ten sposób, że powództwo oddalił. Brak było bowiem przesłanek do przyjęcia, że gdyby postępowanie administracyjne zostało przeprowadzone prawidłowo (z udziałem obecnych powodów), to treść decyzji byłaby inna. Skoro nie wiadomo jaka mogłaby wówczas zapaść decyzja, to roszczenie było niezasadne. Sąd odwoławczy zaznaczył, że wydanie wadliwej formalnie decyzji nie pozostaje w normalnym związku przyczynowym z utratą przez poprzedników prawnych powodów własności gospodarstwa.
Powodowie w skardze kasacyjnej zaskarżyli w całości wyrok sądu apelacyjnego.
Rozstrzygnięcie SN
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi apelacyjnemu do ponownego rozpoznania. SN zgodził się z autorami skargi kasacyjnej, że sąd odwoławczy wadliwie zinterpretował przepis art. 361 § 1 k.c. Na jego podstawie zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
LEX Linie Orzecznicze>>
Orzeczenie sądu apelacyjnego było wadliwe, gdyż sąd odwoławczy przedwcześnie ocenił kwestię braku związku przyczynowego między wydaną decyzją a szkodą powodów. Sąd Najwyższy podkreślił, że nie może zgodzić się ze stwierdzeniem, że brak jest związku przyczynowego między formalnie wadliwą decyzją administracyjną a szkodą powodów. Co znamienne, w wyniku wydania decyzji doszło do utraty prawa własności nieruchomości. Nie było także podstaw do uznania, że organ w innym wypadku również wydałby decyzję, która prowadziłaby do identycznych następstw dla powodów.
Związek przyczynowy
Czym jest związek przyczynowy? Sąd Najwyższy wyjaśnił, że to relacja zachodząca między zdarzeniami, takimi jak wydanie decyzji i powstanie szkody. W omawianej sprawie, wydanie bezprawnej decyzji stanowiło zdarzenie sprawcze. Nie było nim natomiast wystąpienie okoliczności, które przesądziły o wadliwości aktu administracyjnego.
Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że niejednolicie ocenia się to, czy w takim przypadku można powołać się na hipotetyczne zdarzenie - jakim byłoby wydanie w prawidłowo przeprowadzonym postępowaniu administracyjnym również niekorzystnej dla powodów decyzji. W najnowszym orzecznictwie przyjmuje się, że wadliwość formalna decyzji nie zawsze oznacza, że powstanie odpowiedzialność odszkodowawcza. Jeżeli bowiem brak wady formalnej nie zmieniałby podstawy i treści samej decyzji, to brak podstaw do przyznania odszkodowania.
W omawianej sprawie niezbędnym byłoby zatem wyjaśnienie, czy osobisty udział powodów w postępowaniu administracyjnym, mógł mieć wpływ na treść decyzji wówczas wydanej. Badania takiego sąd odwoławczy nie przeprowadził. Z tej przyczyny SN uznał za przedwczesne stanowisko sądu odwoławczego wyrażone w zaskarżonym wyroku.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2018 r., IV CSK 95/17, LEX nr 2460473.
Komentarz radcy prawnego Łukasza Szteleblaka
Związek przyczynowy między działaniem (lub zaniechaniem) zobowiązanego a powstałym skutkiem w postaci szkody stanowi jedną z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Zobowiązany odpowiada jednak co do zasady tylko za normalne i obiektywne następstwa swoich działań. Zdarzeniem wywołującym szkodę może być także wadliwa decyzja administracyjna, choćby jej wadliwość dotyczyła wyłącznie kwestii formalnej. Tak może się stać, np. gdy decyzja została wydana po przeprowadzeniu postępowania bez udziału wszystkich stron lub nastąpiło uchybienie w zakresie właściwości organu. W omawianej sprawie, wydane orzeczenie Sądu Najwyższego jest trafne. Sąd Najwyższy potwierdza, że decyzja administracyjna dotknięta taką wadliwością formalną może pozostawać w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. Innymi słowy, może więc stanowić podstawę odpowiedzialności.
Decydujące pozostają jednak indywidualne okoliczności danej sprawy. W takiej sprawie kluczowe jest ustalenie, czy przeprowadzenie postępowania administracyjnego bez wadliwości formalnych i tak doprowadziłoby do wydania decyzji o tej samej treści. Z tego wynika, że wyłącznie lub ograniczenie odpowiedzialności sprawcy jest możliwe w przypadku wykazania, że określone skutki wystąpiłyby nawet w przypadku innego, zgodnego z prawem jego zachowania. Dopuszczalne jest więc analizowanie w procesie tego rodzaju zdarzeń hipotetycznych.
Takie przyczyny są określane jako tzw. przyczyny rezerwowe. Należy jednak pamiętać, że analizę w tym przedmiocie należy dokonać szczególnie ostrożnie, w sposób pogłębiony i zindywidualizowany. Słusznie zwrócił na to SN w analizowanej sprawie. Analogiczne zapatrywanie przedstawił też SN w wyroku z 25 maja 2017 r. w sprawie II CSK 584/16 (LEX nr 2321871) - wyjaśnia radca prawny Łukasz Szteleblak, prowadzący kancelarię radcowską w Końskich.