Bardzo nie podoba mi się formułowanie przez ministra sprawiedliwości wypowiedzi sugerujących, że zamrożenie płac sędziów może nie zostać przedłużone na kolejne lata, jeśli wykażemy, że pracujemy lepiej, szybciej i wydajniej – twierdzi sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie w kwartalniku KRS. - Wystarczy jednak sprawdzić liczbę obsadzonych etatów sędziowskich i liczbę załatwianych spraw, by się przekonać, że od  co najmniej trzech lat co roku załatwiamy coraz więcej spraw. Ale też ich wpływ nadal dramatycznie rośnie – dodaje sędzia.

Uzasadnienie ustawy okołobudżetowej mówi, że całą sfera budżetowa musi solidarnie ponosić konsekwencje kryzysu i załamania budżetu. Obie tezy są nieprawdziwe. Nie mamy załamania budżetu, a wręcz przeciwne – zdecydowanie niższy deficyt, brak kryzysu w naszym kraju i absolutnie nie zamrażamy wynagrodzeń w całej sferze budżetowej, gdyż wiele podmiotów dostanie jednak podwyżki.

Porażką ministra może okazać się próba likwidacji sądów wojskowych. Konstytucja jest tu precyzyjna. Ale nawet samo tylko ograniczenie liczby sędziów wojskowych może być niepotrzebnie kosztownym zabiegiem. To stosunkowo młodzi ludzie. Przeniesienie ich w stan spoczynku z pełnym wynagrodzeniem, wypłacanym przez lata, to marnotrawienie publicznych pieniędzy. Wystarczy mądrze wprzęgnąć ich do pracy w sądach powszechnych. Pamiętam, jak niedawno likwidowano część sądów garnizonowych i czterdziestolatków przeniesiono w stan spoczynku. Zgroza. Ale aby znaleźć dobre rozwiązanie, należy rozmawiać ze środowiskiem – podsumowuje sędzia Żurek.