Sprawy dotyczą czynów popełnionych w 1982 r. Według prokuratora obwiniony jako sędzia Okręgu Wojskowego w B., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi sędziami sądu, rozpoznając na rozprawie sprawę oskarżonej I. S., przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że wydał wyrok skazujący oskarżoną za czyn z art. 270 § 1 k.k. z 1969 r. na karę 3 lat pozbawienia wolności oraz 2 lat pozbawienia praw publicznych, którą skazana odbyła w okresie od 1 kwietnia 1982 r. do 14 października 1982 r.
Tylko sprzeciw wobec stanu wojennego
Jednak - zdaniem prokuratora - materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie dawał podstaw do przyjęcia, by oskarżona swoim zachowaniem wypełniła znamiona przypisanego jej czynu. A orzekając - w sposób dowolny, sprzeczny z dowodami zgromadzonymi w toku postępowania, w sposób dla oskarżonej niekorzystny, stosując przy tym wykładnię rozszerzającą zakres penalizowanych zachowań - przyjął, iż I. S. publicznie lżyła i poniżała ustrój PRL i jej naczelne organy określając je mianem przemocy i bezprawia.
Własnoręcznie sporządzone przez oskarżoną ulotki stanowiły wyłącznie wyraz sprzeciwu wobec bezprawnie wprowadzonego stanu wojennego i pozbawienia społeczeństwa podstawowych praw i wolności obywatelskich zagwarantowanych przez prawo międzynarodowe. Według prokuratora Jan R. dopuścił się zbrodni komunistycznej, stanowiącej zbrodnię przeciwko ludzkości, poprzez bezprawne pozbawienie pokrzywdzonej wolności na okres powyżej dni 7, działając na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego pokrzywdzonej.
Czytaj też: Izba Dyscyplinarna rozpoznaje sprawę immunitetu prof. Gersdorf>>
Rozrzucanie ulotek i krytyka partii
Inne zarzuty dotyczyły m.in. skazania opozycjonistów:
- A. K. publicznie poniżał ustrój PRL i jej naczelne organy w ten sposób, iż umieszczał napisy żądające zakończenia okresu komunizmu i przywództwa PZPR oraz nawołujące do obalenia władzy, podczas gdy sporządzane napisy, w stopniu oczywistym, nie zawierały takich treści
- J. T. rozpowszechniał wiadomości fałszywe i mogące wywołać niepokój publiczny, podczas gdy, w stopniu oczywistym, informacje przekazywane przez oskarżonego innym osobom nie zawierały takich treści, stanowiły natomiast wyłącznie wyraz sprzeciwu wobec bezprawnie wprowadzonego stanu wojennego
- S. B. publicznymi wypowiedziami poniżał ustrój PRL w ten sposób, iż wyszydzał Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą i jej członków, podczas gdy wypowiedzi te, w stopniu oczywistym, nie dotyczyły jakiegokolwiek podmiotu objętego ochroną przepisów prawa karnego
Zbrodnia przeciwko ludzkości
Sąd Najwyższy orzekając w drugiej instancji potwierdził to co sąd I instancji - także w Izbie Dyscyplinarnej - stwierdził: Zamierzone i świadom, tzn. nie będące wynikiem błędu wymierzenie przez sąd kary bezwzględnego pozbawienia wolności, z naruszeniem fundamentalnych zasad jest nie tylko czynem zabronionym określanym jako przekroczenie uprawnień lub „nagięcie prawa”, ale także musi być traktowane jako przestępstwo bezprawnego pozbawienia wolności. Wszak sprawca takiego czynu swoim zamiarem, co najmniej ewentualnym, obejmował konsekwencję swojego orzeczenia w postaci pozbawienia wolności osoby niewinnej. To pozwala wskazane we wniosku prokuratora IPN czyny zakwalifikować, jako zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie komunistyczne w rozumieniu art. 2 i 3 ustawy o IPN w zw. z art.189 § 2 k.k.
SN przypomniał też, że "zgodnie z poglądami doktryny i orzecznictwem, które Sąd Najwyższy w tym składzie w pełni aprobuje, zbrodnia przeciwko ludzkości, polegająca na pozbawieniu wolności z naruszeniem zasad prawa karnego z powodów m.in. politycznych, nie musi mieć charakteru masowego, może ona dotyczyć nawet tylko jednej ofiary".
Sygnatura akt I DO 30/19 i II DIZ 1/21, uchwała z 27 stycznia 2021 r.