Agnes Trawny to mieszkająca od 1977 roku w Niemczech Mazurka, która jako pierwsza przed polskimi sądami odzyskała dom zostawiony przed laty w Polsce. Gdy wyjeżdżała do Niemiec gminni urzędnicy przejmując dom nie usunęli jej nazwiska jako właścicielki z ksiąg wieczystych i choć mieszkała w Niemczech, Trawny wciąż figurowała jako właścicielka domu. To po latach stało się podstawą ubiegania o zwrot majątku. Formalnie Trawny odzyskała dom w Nartach, w którym mieszkały dwie rodziny pracowników gospodarstw leśnych w 2005 roku, fizycznie - 6 lat później.  Dom został zwolniony, a Trawny po odzyskaniu zburzyła go. Teraz zaś walczy o odszkodowanie za przejętą część gospodarstwa rolnego przez Skarb Państwa.

 

Odszkodowanie za sprzedane grunty

17 października 2019 roku, zatem tuż przed pandemią, Agnes Trawny wniosła do Sądu Okręgowego w Olsztynie pozew przeciwko Skarbowi Państwa, tj. wojewody warmińśko-mazurskiego. Domaga się od niego 700 tys. zł wraz z odsetkami za to, że  2 listopada 1977 r. Naczelnik Gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu własności gospodarstwa powódki na rzecz Skarbu Państwa bez odszkodowania. Część nieruchomości wchodzących w skład tego gospodarstwa Skarb Państwa sprzedał lub przekazał w ramach komunalizacji Gminie Jedwabno. Wojewoda Olsztyński m.in. decyzją z dnia 14 sierpnia 1991 r. stwierdził nabycie przez Gminę Jedwabno nieruchomości oznaczonej ówcześnie jako działka nr 46/9 i 46/20, która była nieruchomością należącą do gospodarstwa Agnes Trawny. Z powodu pandemii proces nie zdążył się rozpocząć w tradycyjnej formie.

Proces w czasie pandemii

Jak poinformował PAP olsztyński sąd z powodu pandemii wszystkie czynności związane z pozwem Trawny odbywają się w trybie korespondencyjnym. Sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik SO  w Olsztynie poinformował PAP, że Trawny miała pisemnie odpowiedzieć na pytania na okoliczność powstania szkody w jej majątku, rozmiaru szkody, odpowiedzialności pozwanego za jej powstanie, zobowiązując powódkę do udzielenia odpowiedzi na pytania złożone przez pełnomocników stron ewentualnie także do swobodnego wypowiedzenia się na wyżej wymienione okoliczności. W ostatnim czasie zeznania wpłynęły do sądu na piśmie, ale w formie kopii. Teraz sąd oczekuje do 16 grudnia na zeznania Trawny opatrzone jej oryginalnym podpisem. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Historia rodziny

Agnes Trawny urodziła się w 1938 roku pod Szczytnem, na Mazurach. W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" w 2009 roku mówiła, że urodziła się w bogatej rodzinie, jej rodzice mieli przed wojną 80 hektarów ziemi (pól, lasu). - Po wojnie zaczynaliśmy od zera, od jednej kury, która Ruskom uciekła i w lesie się przechowała. Tato miał przed wojną wielką stajnię, teraz musiał wziąć pożyczkę na jednego konia, żeby jakoś pole zaorać. Dali nam polskie obywatelstwo, nikt nie pytał, czy chcemy, w czterdziestym siódmym się otworzyła polska szkoła. Za mówienie po niemiecku już była wtedy jakaś kara. Linijką albo do kąta. Ale nauczyciele i tak odpadali. Nie umieli nas polskiego nauczyć. Nie mieli dosyć cierpliwości - mówiła Trawny. W 1977 r. Agnes Trawny - podobnie jak setki innych Mazurów - wyjechała na stałe do Niemiec, pozostawiając swoje nieruchomości w Polsce. Mazurzy emigrowali, ponieważ propaganda PRL określała ich "Niemcami", spotykali się z ostracyzmem, a nawet wrogością sąsiadów. Trawny przed laty jako pierwsza Mazurka odzyskała dom. W jej ślady poszło potem wielu Mazurów.