Trybunał Konstytucyjny orzeknie 25 stycznia br. o zgodności prawa pocztowego z konstytucją (art. 57 ust. 3 w związku z art. 59 ustawy z 12 czerwca 2003 roku - Prawo pocztowe). Przepisy prowadziły ograniczenie odpowiedzialności Poczty Polskiej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie powszechnej usługi pocztowej, jaką jest przekaz. A zatem, poczta odpowiada za niewykonanie usługi jedynie w zakresie określonym ustawą, chyba że jest ono następstwem czynu niedozwolonego np. kradzieży, defraudacji. W ustawie mówi się, że w przypadku niezrealizowania przekazu pocztowego przysługuje odszkodowanie w wysokości pięciokrotnej opłaty pobranej za jego nadanie. Ponadto zwrotowi podlega kwota pieniężna określona w przekazie pocztowym.
Sędziowie z Torunia uważają, że na gruncie prawa pocztowego mamy do czynienia ze znaczącym ograniczeniem prawa do dochodzenia roszczenia w stosunku do poczty z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania powszechnej usługi, polegającego w szczególności na wadliwej realizacji przekazu pocztowego.
Kwestionowany przepis różnicuje sytuację prawną osób korzystających z usług pocztowych w zależności od tego, kto jest usługodawcą. Kiedy przyjmującym zlecenie jest operator inny niż publiczny, to odpowiedzialność odszkodowawcza za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi umożliwi pełną kompensację powstałej u usługobiorcy szkody. Natomiast w przypadku, gdy podmiotem przyjmującym zlecenie jest operator publiczny wtedy odpowiedzialność takiego podmiotu jest wyraźnie ograniczona. Mamy tu zatem do czynienia z uprzywilejowaniem pozycji operatora publicznego co jest niezgodne z konstytucyjną zasadą równości.
Wymienione uchybienia poczty nie są równocześnie czynem niedozwolonym. Sędziowie wnoszący wniosek do Trybunału uważają, że przepisy prawa pocztowego naruszają zasadę równości, prawa obywateli do sądu oraz prawo do poszanowania własności.