Sąsiedzi restauratora Andrzeja T. z Piekoszowa, mieszkańcy domów jednorodzinnych składali skargi na niego do wszystkich możliwych instytucji. Powód: zbyt głośna muzyka i zakłócanie ciszy nocnej w pobliskim lokalu. Dwie sprawy karne z art. 51 kodeksu wykroczeń Andrzej T. wygrał; został uniewinniony.
Skarga do inspektora
Sąsiedzi znaleźli inną ścieżkę - skargę do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, aby ustalił, że restauracja "Leśna Promenada" jest użytkowana niezgodnie z przeznaczeniem ( tj. sprzecznie z decyzją organu o dopuszczeniu do użytkowania ). Skarżący twierdzili, że na miejscu obecnej restauracji miał powstać hotel z restauracją, a nie sala biesiadna, gdzie urządzano wesela, chrzciny i komunie. A zatem zmieniły się - według nich - warunki bezpieczeństwa sanitarnego, przeciw pożarowego, a także powstało zagrożenie dla środowiska.
Ustalenia inspektora
Powiatowy Inspektor ustalił, że starosta zatwierdził projekt budowlany i udzielił właścicielom pozwolenia na budowę budynku restauracji z hotelem na 48 miejsc noclegowych wraz z instalacjami wodnymi i c.o.. W 2012 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego udzielił pozwolenia na użytkowanie części budynku, obejmujące: piwnice z kotłownią oraz parter z 2 salami restauracyjnymi, zapleczem kuchennym i socjalno-szatniowym wraz z urządzeniami budowlanymi. Pozwolenie dotyczyło tez użytkowania części hotelowej na 48 miejsc noclegowych.
Na wątpliwości inspektora, odpowiedział projektant budynku. Wyjaśnił, że w obiekcie przewidziano organizowanie imprez takich jak wesela, a przy projektowaniu uwzględniona została ochrona interesów osób trzecich w ten sposób, że inwestycja nie powinna powodować ograniczenia sposobu zagospodarowania działek sąsiednich ani wpływać na wykonywanie ich prawa własności.
W toku postępowania ustalono, że przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach stwierdzili przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu. Z kolei przedstawiciele Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej nie stwierdzili przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu. Ostatecznie starosta stwierdził, że pomiary wykonane przez akredytowane laboratorium wykazały brak przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu.
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Kielcach po zbadaniu sprawy, 29 maja 2013 r. podjął decyzję o umorzeniu postepowania.
WSA uchyla decyzję inspektora
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uznał skargę mieszkańców za uzasadnioną i uchylił decyzję inspektora. Zdaniem sądu sprawę trzeba zbadać raz jeszcze. Dlatego, że organy w żaden sposób nie zweryfikowały i nie odniosły się do okoliczności, że restauracja nie funkcjonuje w dni powszednie, a jedynie w weekendy podczas imprez. Jednocześnie w aktach sprawy, jakimi dysponowały organy, brak było całościowego projektu budowlanego oraz kompletnej dokumentacji, jaka wpływała do Starosty Kieleckiego w związku ze skargami dotyczącymi przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu.
Skargę kasacyjną od tego wyroku wniósł właściciel hotelu. Jego zdaniem wyrok powinien być uchylony, gdyż zarzut mieszkańców jest absurdalny, iż nie wolno w restauracji organizować wesel. Andrzej T. zakwestionował interes prawny osób skarżących.
- Mieszkańcy osiedla nie są stronami postępowania administracyjnego o zakłócanie spokoju i domaganie się użytkowania obiektu zgodnie z przeznaczeniem - twierdził Andrzej T. Dodał też, że po ukazaniu się artykułu w prasie - " Echu Dnia" , który ukazywał prawdziwe intencje sąsiadów, nie jest nękany niesłusznymi doniesieniami.
NSA oddala skargę hotelarza
Zdaniem NSA właściciel restauracji i hotelu nie miał racji i kasację oddalił. Andrzej T. błędnie dokonał wykładni art. 71 prawa budowlanego w związku z art. 50 par. 1 ppsa. - Tych 19 osób występujących do inspektora miało podstawę prawną do złożenia skargi, gdyż żądali ochrony swojej własności i przestrzegania norm hałasu - powiedział sędzia Leszek Kamiński.
Sędzia Kamiński podkreślił, że uniewinnienie w sprawach karnych dotyczy celowego wywoływania hałasu. Oczywiste jest, że przedsiębiorca nie miał zamiaru zakłócać porządku. Sędzia dodał, że gdyby chodziło tylko o dopuszczenie do użytkowania, to istotnie stroną jest tylko organ. Ale w tej sprawie chodzi o wykroczenie poza granice dopuszczalne hałasu i mieszkańcy mogą wnosić na takie działania skargi.
Sąd powiedział, że jeśli właściciel hotelu dojdzie do porozumienia z sąsiadami, to postępowanie zakończy się ugodowo.
Sygnatura akt II OSK 1790/14, wyrok 18 marca 2016 r.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo budowlane. Komentarz
|