Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał niecodzienną sprawę dotyczącą pomyłki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Z uzasadnienia wyroku tego sądu wynikało ewidentnie, że chciał on oddalić skargę podatnika na decyzję izby skarbowej. Jednak z sentencji wyroku wynikało coś całkiem przeciwnego - że sąd uchyla decyzję izby.
Chodziło o to, czy zawarcie u notariusza umowy przedwstępnej na wybudowanie i przeniesienie własności mieszkania, daje prawo do ulgi mieszkaniowej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, do którego ta sprawa trafiła, stwierdził w lutym 2010 r., że samo tylko zawarcie takiej umowy nie dawało podatnikowi prawa do zastosowania zwolnienia podatkowego określonego w art. 21 ust. 1 pkt 32 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Podatnik powinien był faktycznie przeznaczyć wydatki ze sprzedaży innego lokalu na własne cele mieszkaniowe, a nie tylko zawrzeć umowę przedwstępną. Tak wynikało z uzasadnienia wyroku warszawskiego WSA. Jednak z sentencji tego wyroku wynikało coś zupełnie przeciwnego - że WSA uchyla zaskarżoną przez podatnika decyzję izby skarbowej w tej sprawie.
W sierpniu 2010 r. podatnik wystąpił do WSA, by ten dokonał wykładni swojego wyroku z lutego 2010 r. Sąd jednak odmówił. Zgodził się z zarzutem podatnika, że uzasadnienie wyroku nie odpowiada jego sentencji. Uznał jednak, że taka sprzeczność nie uniemożliwia wykonania wyroku, bo - jak napisał sąd - "nie jest to sprzeczność w treści samego orzeczenia między jego poszczególnymi rozstrzygnięciami, a jedynie sprzeczność między sentencją wyroku i jego uzasadnieniem."
Izba skarbowa wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a sąd ją uwzględnił. W wyroku z 10 stycznia 2011 r. (sygn. II FSK 1327/10) NSA zwrócił uwagę na to, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku WSA "ujawnia zasadniczą rozbieżność pomiędzy sformułowaną w nim oceną prawną i wspierającą ją argumentacją, a treścią sentencji".
Niewątpliwie - jak stwierdził NSA - sąd pierwszej instancji chciał oddalić skargę podatnika. Jednoznacznie świadczy o tym ostatnie zdanie pisemnych motywów wyroku. Co innego jednak sąd ten stwierdził w sentencji wyroku i dlatego - jak uznał NSA - trudno przyjąć, że taka sentencja "wykazuje cechy prawidłowego rozstrzygnięcia w rozumieniu przywołanego przepisu prawa". Takiego wyroku - zdaniem NSA - nie można wykonać, bo nie zawiera on "rozstrzygnięcia sądu", jak nakazywałby tego art. 138 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Wytknięty w skardze kasacyjnej błąd trzeba w tej sytuacji traktować jako pomyłkę sądową - stwierdził NSA.
Katarzyna Jędrzejewska (PAP).
kjed/ je/