Na forum internetowym spółki Agora pojawiły się obraźliwe wpisy pod adresem firmy Promedica, która pośredniczyła w zatrudnianiu pielęgniarek. W związku z tymi zniewagami firma chciała wytoczyć procesy karne osobom nadużywającym renomę i dobre imię przedsiębiorstwa. Wobec tego zwróciła się do spółki Agora o udostępnienie 36 numerów użytkowników komputerów, z których prowadzono dyskusję ( imienia, nazwiska, adresu zamieszkania, adresu e-mail oraz numeru IP komputera, z którego dokonano wpisów). W uzasadnieniu wniosku firma medyczna podała iż wskazane wpisy naruszały jej dobra osobiste – dobre imię i wypełniają znamiona przestępstwa pomówienia. Agora odmówiła zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych i art. 18 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Przepis ten dopuszcza jedynie informowanie organów państwa, nie zaś prywatne firmy o danych użytkowników komputerów. Promedica interweniowała u Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, a ten ostatni 2 października 2011 r. wydał decyzję nakazującą Agorze udostępnienie danych autorów wpisów.
Każdy może obrażać w sieci
Agora zaskarżyła decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd wyrokiem z 8 marca 2012 r. uchylił decyzję GIODO stwierdzając, że inspektor wydając decyzję oparł się o art. 29 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych pomijając regulacje przewidziane w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Sąd podzielił stanowisko Agory, iż zgodnie z art. 18 u.ś.u.d.e. jedynym uprawnionym do uzyskania danych eksploatacyjnych, gromadzonych przez usługodawcę w rozumieniu u.ś.u.d.e., są organy państwa. Ustawa nie wskazuje innych podmiotów którym można wydać dane.
Ponadto sąd przypomniał, iż zgodnie z kodeksem postępowania karnego, informacje takie jak adres IP komputera może nastąpić wyłącznie na żądanie sądu lub prokuratora.
Z tym rozstrzygnięciem nie zgodził się Inspektor Ochrony Danych Osobowych i złożył do NSA skargę kasacyjną.
Argumenty stron
GIODO powołał się na inny wyrok WSA w Warszawie ( o sygnaturze II SA/Wa 152/13 z 17 czerwca 2013 r.), który wyraził odmienne stanowisko także w sporze z Agorą. Zdaniem WSA spółka niesłusznie odmówiła podania danych osobowych autora obraźliwych wpisów. Dlatego, że dochodzenie przez uczestnika postępowania praw przed sądem z tytułu naruszenia jego dóbr osobistych stanowi realizację jego prawnie usprawiedliwionego celu i uprawnienia wynikającego z przepisu prawa, tj. art. 24 § 1 kc. Odnosząc się do zarzutów Agory dotyczących tego, iż w tej sprawie ustawa o ochronie danych osobowych nie znajduje zastosowania, bowiem jej stosowanie wyłączone jest przez przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wskazać należy, że sąd nie podziela tego stanowiska. Z treści bowiem art. 18 ust. 6 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, nie wynika niedopuszczalność udostępniania podmiotom innym niż organy państwa informacji, w tym danych eksploatacyjnych w postaci adresu IP.
Zdaniem przedstawicielki Agory radcy prawnego Anity Hencz ustawodawca wprowadził odrębną regulację dla ochrony danych eksploatacyjnych w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną. I dlatego jedynym podmiotem, któremu wolno udostępnić dane komputera są organy państwa – sąd, prokuratura itd.
Zasada proporcjonalności jest najważniejsza
NSA w wyroku z 21 sierpnia br. oddalił skargę GIODO. NSA wydał wyrok salomonowy – po pierwsze zgodził się z większością argumentów skarżącego inspektora – udostępnienie danych eksploatacyjnych firmie prywatnej jest zasadne i możliwe, jeśli jest to niezbędne dla realizacji uzasadnionych celów. Po drugie – nakazał podejście indywidualne do każdej sprawy, tak by była uwzględniana zasada proporcjonalności.
- Oznacza to, że w każdym indywidualnym przypadku należy starannie rozważyć racje stron, i czy żądanie jest zasadne – powiedziała sędzia Irena Kamińska. A następnie przytoczyła wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 19 kwietnia 2012 roku, w którym ETS stwierdził, że przepisy prawa nie sprzeciwiają się udostępnianiu adresu IP sądowi, jeśli wyważy się interesy stron i zasadę proporcjonalności ( sygn akt C-461/10).
Skargę kasacyjna NSA oddalił ze względu na to, że GIODO nie wyważył tu interesów stron. W tej sprawie toczą się dwa postępowania karne, ani prokuratura ani sąd nie umorzyły postępowań, gdyż sprawa podlega ochronie karnej. Spółka prowadząca działalność gospodarczą jest w innej sytuacji niż jednostka. Osoba indywidualna obrażana na forum internetowym w zasadzie jest bezbronna. Co innego firma – zawsze musi się liczyć z tym, że będzie poddana krytyce, ma prawo do prowadzenia procesów karnych – dodała sędzia Kamińska. Sądowi nie spodobało się jeszcze to, ze GIODO chciał udostępnić dane użytkowników z ponad 1,5 rocznej historii portalu, zamiast tylko z okresu, gdy pojawiły się obraźliwe wpisy internautów. Zatem art.18 ust.6 ustawy o świadczeniu usług droga elektroniczną nie wyklucza stosowania ustawy o ochronie danych osobowych, ale interesy użytkowników Internetu nie zostały wzięte pod uwagę – podsumowała sędzia Kamińska.
Sygnatura akt I OSK 1666/12, wyrok z 21 sierpnia 2013 r.
NSA: autorzy obelżywych wpisów w sieci nie mogą czuć się bezkarni
Źródło: iStock
Interesy użytkowników internetu nie zostały wzięte pod uwagę w sporze dwóch dużych spółek o udostępnienie danych autorów obelżywych wpisów stwierdził NSA w środowym wyroku. - Jednak generalnie nie ma ochrony dla osób, które obrażają innych w sieci, ich IP może być udostępnione dodał sąd.